23-letni alpinista z Wodzisławia chce zdobyć siedmiotysięczniki. Można mu pomóc

" lasy rzedna czas sie zmienia coraz trudniej o jelenia " .

Przy całym szacunku dla kolegi, ale 5 lat doświadczenia to moim zdaniem b.mało by porywać się na Śnieżną Panterę. Kilkanaście lat temu też porywałem się z motyką na słońce na niektóre cele i... udawało się, ale dziś wiem że mądre to to nie było. Są piękne i trudne drogi w Alpach i Tatrach, parcie na cyfrę czy tytuły to niewłaściwy kierunek. No ale ta wiedza przychodzi z czasem i doświadczeniem.

@MarekMartini, jerzy14 - nie bardzo rozumiem w czym macie problem. Miasto w tym wypadku może spokojnie zapłacić 1000zł za pakiet, który posiadają ale pod warunkiem np spotkania we wszystkich szkołach z dzieciakami czy młodzieżą by pokazać młodym, że warto mieć marzenia. To jednak będzie dla paru osób mobilizujące, że nie można się poddawać i warto próbować bez względu na przeciwności losu. Kwota do zebrania w zasadzie do zebrania nie jest zbyt wielka, ale sporą część kosztów po prostu sami ponoszą. Nie wiem czy widzieliście na co zbierają tak naprawdę kasę - można by rzec głównie na transport - może Sachs ich za sponsoruje ;) To czy ich wesprzecie czy nie jest bez znaczenia, bo tak naprawdę jedyne co może się stać to przesunięcie terminu wyjazdu. Ekipa ma jednak ciśnienie i postanowiła spróbować. Nie ma w tym nic złego. Choć idzie im marnie to apel ten jest skierowany głównie dla środowisk alpinistycznych oraz takich, którzy nie widzą nic złego by pomóc komuś realizować marzenia, bo sam wie ile to wymaga trudu.

Powodzenia p. Dominiku!!!