Tydzień po zakończeniu rozgrywek trzeciej ligi nie milkną rozmowy na temat Unii Turza, która tylko dzięki Polonii Bytom utrzymała się w III klasie rozgrywkowej.
Z najnowszych wiadomości wynika, że obie drużyny nawiązały ze sobą kontakt dotyczący licencji na grę w III lidze. Mówi się, że przez kłopoty finansowe w Turzy pojawił się pomysł na fuzję z Polonią. Podobno były to jednak luźne pytania i propozycje bez żadnych zoobowiązań. Nie odbyło się też żadne bezpośrednie spotkanie między działaczami obu klubów.
Na utrzymanie zespołu w trzciej lidze potrzeba znacznych środków finansowych. Zawodnicy podrużują do Zielonej Góry, Kowar czy Wałbrzycha. Takie wyjazdy znacznie podwyższają koszty utrzymania, trzeba zapewnić zawodnikom nie tylko transport ale i nocleg. Dla takiego małego klubu jak Unia Turza to z pewnością spore obciążenie budżetu.
Mimo spekulacji dotyczących Unii jej trener Piotr Hauder zapewnia – temat połączenia z Polonią upadł a Unia w przyszłym sezonie zagra w III lidze.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Piłka nożna: wygrana Odry, remis Unii z Pniówkiem
+3 / -1Martyna Pietroszek z brązem Mistrzostw Polski
+1 / -2Babilon MMA44: Kamil Woźny wygrywa swoją walkę
+4 / -5W finale lepsi okazali się katowiczanie. Strażacy z Wodzisławia wicemistrzami śląska [ZDJĘCIA]
+4 / -5Koszykówka: wyjazdowe zwycięstwo młodzików MKS-u Wodzisław Śląski
+2 / -4Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~odrok 2017-06-24
09:12:12
Dziwi mnie, że Pan Rek ze spółką nie stworzą klubu w Wodzisławiu. Kibice przyjęliby takich ludzi z otwartymi ramionami, gdyby potrafili zjednoczyć MKP z APN.
~wodzislawianin1 2017-06-26
09:21:44
Dokładnie tak. Unia to nasz lokalny klub i powinien przenieść się do Wodzisławia i połączyć z Odrą. Wtedy Odra w końcu wróciłaby na jakiś konkretny szczebel. Lokalne kluby, jeden powiat i ziemia, a nikt nie potrafi pójść po rozum do głowy.