zamknij

Wiadomości

Kanalizacja Wodzisław: umowa zerwana! Nie wiadomo, co dalej

2011-05-11, Autor: Redakcja
Wokół budowy kanalizacji przy ul. Chrobrego w Wodzisławiu sytuacja napięta była od miesięcy. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zarzucało wykonawcy nieterminowość. Piecobiogaz takie argumenty odrzuca twierdząc, że wszystko można jeszcze nadrobić.

Reklama

 

Przy ul. Chrobrego w Wodzisławiu w dzielnicy Radlin II do wykonania jest ponad 20 km kanalizacji. Do tej pory zrealizowano jedynie 10% zadania. Tymczasem termin zakończenia prac mija w lipcu przyszłego roku. O opóźnieniach w robotach i możliwym zerwaniu kontraktu z Piecobiogazem (firma z Poznania) informował już w kwietniu Wiesław Blutko – prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Jego zdaniem, prace posuwały się zbyt wolno a termin realizacji zadania był zagrożony. - Niekorzystna aura zimowa przyczyniła się do opóźnienia robót. Nie bez znaczenia były tu również przedłużające się negocjacje z wodociągami nt. podwykonawców. Warunkiem przyjęcia ich przez PWiK była kaucja 400 tys., póki cesja z banku nie będzie zwolniona. Wpłaciliśmy ją, tak jak życzył sobie urząd miasta i PWiK – mówi Ryszard Wiśniewski – właściciel i prokurent spółki Piecobiogaz z Poznania.

 

 

Mimo takich zabezpieczeń finansowych umowa została zerwana. - Firma nie realizuje kontraktu od paru miesięcy. W ostatnich dwóch wykonano zaledwie 65 metrów kanalizacji – mówi Wiesław Blutko. Dla Piecobiogazu to nie powód do zerwania umowy. - Mamy opóźnienia dwumiesięczne. Dla takiej firmy jak nasza, to nie żaden problem. Jesteśmy w stanie zadanie wykonać na czas – twierdzi Ryszard Wiśniewski.

 

Po przerwie w robotach, która była również kwestią sporna pomiędzy stronami, Piecobiogaz wrócił na teren budowy z 30 pracownikami. Firma złożyła też odpowiednie dokumenty do inżyniera kontraktu i PWiK. - Chcemy przez negocjacje bronić kontraktu. W tej chwili kończymy zaczęte roboty. Mamy na to dwa tygodnie. Jeśli się nie dogadamy, będziemy musieli zrobić inwentaryzację i zejść z budowy. A tego nie chcemy – zapewnia prezes poznańskiej firmy.

 

Dla Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji taki stan rzeczy jest nowością. - Nigdy nie miałem podobnej sytuacji. Chcę załagodzić spór. Sprawa pewnie i tak znajdzie się w sądzie. Roztrząsanie sprawy w mediach do niczego nie doprowadzi. Mam nadzieję na porozumienie – mówi Wiesław Blutko.

 

Spółka Piecobiogaz też na to liczy. Ma wiele do stracenia. Od początku realizacji inwestycji poniosła bowiem 1,5 mln zł kosztów. - Jeszcze nam nie zapłacono. Należności powinny być uregulowane już w zeszłym roku w październiku lub listopadzie. Póki co nie dostaliśmy ani grosza. Zawsze mówiono nam, że później – twierdzi Ryszard Wiśniewski.

Wiesław Blutko twierdzi, że nie dostał jeszcze żadnej z faktur. Nie miał więc podstaw do wypłaty.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1074