Miał być rynek jak marzenie, a jest koszmar dla władz Pszowa. Ponoć już niedługo

To najważniejsza inwestycja Pszowa, o której informowaliśmy już wielokrotnie. Za kwotę około 7 mln zł (inwestycja powstaje przy wsparciu środków unijnych) centrum miasta zmieniło się nie do poznania. W pierwszej kolejności powstał parking dla 49 pojazdów, a w kolejnych etapach - rewitalizacja parku jordanowskiego, plac zabaw, ścieżki spacerowe, fontanna, plac widokowy.

Całość miała być gotowa już jesienią zeszłego roku, później termin przedłużono do stycznia. Wykonawca nadal jednak borykał się z różnymi problemami - a to z brakiem kostki zamawianej specjalnie w Chinach, a to płatnościami dla podwykonawców. Miasto zaczęło więc naliczać wykonawcy karę (4,5 tys. zł za każdy dzień zwłoki).

 

- Traciliśmy już cierpliwość, ale doszliśmy do wniosku, że zmiana firmy nie byłaby najlepszym wyjściem. Teraz widać już gołym okiem, że wszystko nareszcie zmierza do końca. 98% inwestycji jest już gotowa, pozostały jeszcze kosmetyczne kwestie do zrobienia. Połowa września to termin, który zadeklarował wykonawca na zakończenie - mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.

 

Później będzie czas na odbiory, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to na jesień inwestycja (oficjalnie nazwana Placem św. Jana Pawła II) zostanie oddana do użytku mieszkańcom. Czy planowane są z tej okazji specjalne wydarzenia? - Na razie jesteśmy ostrożni z takimi zapowiedziami. Nie chcemy nic deklarować dopóki inwestycja nie zostanie zapięta na ostatni guzik - wyjaśnia burmistrz Pszowa.