Zainteresowanie nauką zawodów górniczych wśród młodych ludzi jest nikłe. Kopalniom grożą zaś braki kadrowe z powodu luki pokoleniowej. Dlatego trzy największe spółki węglowe postanowiły skłonić młodzież do nauki w przedmiotach górniczych wznawiając gwarancje zatrudnienia.
Gwarancje pracy dają Polska Grupa Górnicza, Jastrzębska Spółka Węglowa i Tauron Wydobycie, trzy największe firmy produkujące węgiel kamienny w kraju. Jasno zadeklarowały to 29 maja w siedzibie PGG w Katowicach. Tego dnia odbyła się tam narada z dyrektorami szkół górniczych. Aby spółki miały kogo zatrudniać, potrzebni są wyszkoleni górnicy. Dlatego szefowie spółek zachęcali szkoły do zwiększania liczby klas górniczych. Do narady w PGG doprowadził poseł Krzysztof Sitarski z Ruchu Kukiz 15, który zwrócił uwagę na problemy kadrowe kopalń. W spotkaniu uczestniczył też senator PiS Wojciech Piecha.
Gwarantowali do krachu
Gwarancje zatrudnienia dla absolwentów klas górniczych nie są niczym nowym. Uczniowie po zakończeniu nauki z powodzeniem znajdywali zatrudnienie w kopalniach Kompanii Węglowej, czyli poprzedniczki PGG oraz w JSW. Od 2004 r., kiedy Kompania Węglowa zawarła pierwsze porozumienia ze szkołami w sprawie gwarancji, zatrudnienie znalazło ponad 8 tys. osób.
Kiedy jednak nastąpił krach w górnictwie, spółki węglowe cofnęły gwarancje i to nawet tym uczniom, którzy rozpoczynali naukę w przeświadczeniu, że praca będzie na nich czekać. W latach 2014 i 2015 setki młodych ludzi zostały „na lodzie”, szkoły i organy prowadzące organizowały dla nich kursy przebranżawiające.
PGG doraźnie, JSW wcale
PGG przyjmowała do pracy tylko doraźnie. Jeszcze dalej poszła Jastrzębska Spółka Węglowa, która w latach 2014 – 2016 nie zatrudniała nikogo w miejsce osób odchodzących na emeryturę. - Absolwenci mogą się czuć rozżaleni. Niemniej w latach 2014, 2015 i 2016, a szczególnie w latach 2015 i 2016 byliśmy w totalnym kryzysie. Podejmowane decyzje uzasadniane były utrzymaniem przetrwaniem spółki – mówi Artur Wojtków, wiceprezes JSW.
Lepsze wyniki finansowe
Z JSW na skutek programu restrukturyzacyjnego odeszło ponad 4 tys. ludzi, których nikim nie zastąpiono. Jednak w ostatnich miesiącach sytuacja ekonomiczna JSW poprawiła się na tyle, by wrócić do porozumień z samorządami mającymi szkoły górnicze. Jastrzębska spółka zamierza również dotrzeć do absolwentów, którym gwarantowała pracę, a tego finalnie nie zrobiła, by sprawdzić, czy dalej są zainteresowani zatrudnieniem i ewentualnie dać im angaże.
Wznowione przyjęcia absolwentów
PGG już wznowiła przyjęcia absolwentów. Od momentu powstania spółki w maju 2016 r. do 30 kwietnia 2017 r. zatrudniła 1305 absolwentów, którzy mieli gwarancje zatrudnienia, a nie dostali angażu po szkole. Są to wszyscy absolwenci, którzy mieli pisemne gwarancje, a nie dostali pracy z powodu kryzysu w górnictwie. W tym roku naukę w szkołach górniczych powinno skończyć dalszych 841 absolwentów z gwarantowanym zatrudnieniem, którzy mają być przyjęci do kopalń PGG. Dalszych 369 młodych ludzi powinno opuścić szkolne mury w czerwcu 2018 r., i na nich też czeka praca.
Jednak to wszystko nie zaspokaja potrzeb kadrowych PGG. W PGG około 20-25 proc. kadr stanowią ludzie mający przepracowane na dole 20 lat i więcej. Są to więc osoby w wieku przedemerytalnym. Jeśli odejdą, w kopalniach spółki zabraknie nawet 25 proc. pracowników produkcji.
Nadszarpnięte zaufanie?
Dlatego spółka wróciła do rozmów ze szkołami i ich organami prowadzącymi na temat zwiększenia liczby klas górniczych. - Jednak współpraca ma się opierać na obopólnych interesach. Nasze analizy pokazujące odejścia na emerytury w poszczególnych grupach zawodowych będą determinowały rodzaje klas w poszczególnych szkołach, które będziemy chcieli objąć patronatem i gwarancjami pracy. Z tym, że gwarancja pracy musi być też motywująca. Nie może być tak, że niezależnie z jakimi wynikami skończy ktoś szkołę, to będzie miał gwarancję pracy – podkreśla Jerzy Janczewski, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej.
Rekrutacja już trwa. Jednak na razie, jak mówił wiceprezes PGG, zainteresowanie młodych ludzi pracą w górnictwie jest znikome. Być może to kwestia nadszarpniętego zaufania, a być może to kwestia tego, że praca w kopalni przestała być odbierana przez młodych jako atrakcyjna, dobrze płatna.
Czy waszym zdaniem praca w kopalni dalej jest atrakcyjna? Dajcie znać w komentarzach
Oddanych głosów: 501
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Zarząd JSW wreszcie w komplecie. Węglowym gigantem pokieruje Ryszard Janta
+8 / -8Akcja przeciwpożarowa w KWK Budryk. Wycofano ponad 100 górników
+0 / -1Spadająca inflacja napędzi świąteczną sprzedaż. Blisko co czwarty Polak zrobi droższe zakupy
+0 / -5Kto zainwestuje pod Wodzisławiem, oprócz InPostu i Eko-Okien? Zaglądamy do strefy KSSE w Olszynach
+13 / -24Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~bagienko 2017-05-30
10:39:58
Już wcześniej były gwarancje, ludzie specjalnie poszli do szkół, bo wierzyli, że będą mieli robotę na grubie. Szkołę zaczęli, i się Kompania Węglowa wypięła na nich. Jaka jest pewność, że teraz gwarancje będą dotrzymane?
~miki1000 2017-06-04
19:06:07
myślenie jak w latach 70-tych gdzie gospodarka była planowana.Drodzy ekonomiści z kopalń żyjemy w latach w których rynek zmienia się prawie co kwartał wystarczy jakiś kryzys albo zmiana cen węgla na świecie i już polskie kopalnie mają problem a Oni wiedzą co będzie za 3-4 lata gdy młodzież skończy szkołę,dla mnie trochę śmieszne.
~siwy 2017-06-20
21:58:21
Bzdury !!
Pracuje z gościem który czeka pare miesięcy na rekrutację na kopalnię. Jest po szkole górniczej z dobrymi wynikami.
Jest bardzo dużo chętnych. Jęśli teraz się nie dostanie znowu będzie czekać, do czasu nastęnej rekrutacji dla absolwentów szkół górniczych. Wielu już zrezygnowało i znaleźli sobie lepszą pracę. Spółki górnicze chcą kilku ludzi najlepszych żeby pracowali za grosze.