Prezydent Kieca o Odrze: może lepiej było grać od C klasy?

Odra jest niepewna startu w tegorocznych rozgrywkach. W szeregi IV-ligowców nie chce przyjąć jej Śląski Związek Piłki Nożnej.

- Nie rozumiem tej przepychanki pomiędzy Ślaskim Związkiem Piłki Nożnej, działaczami Odry i PZPN. Bo przepisy są jedne. Czasem to wygląda jak próba znalezienia winnego. Pewnie jak zwykle będzie próba przerzucenia tego na miasto. W tym wypadku należy popatrzeć na własne podwórko - mówi prezydent Mieczysław Kieca.

W tym sezonie w Wodzisławiu będą rozgrywki kobiecej piłki, ale piłki seniorskiej w wykonaniu panów może zabraknąć. - Czy nie żal mi Odry? Żal, bardzo żal. Ale to bardzo dobre pytanie do działaczy w jaki sposób sprzeniewierzyli tak dużą historię klubu? W momencie kiedy miasto od lat bardzo mocno wspiera finansowo Odrę. Zadeklarowaliśmy kolejne środki na te półrocze. Przygotowaliśmy wszystkie niezbędne umowy jeżeli chodzi o stadion, czyli po tej stronie, działania były pełne.

Szef Odry Grzegorz Gostyński twierdzi, że warunkiem dalszego wsparcia klubu przez miasto było przejście do struktur ŚZPN. Prezydent Kieca potwierdza, że miasto zawsze wolało, żeby to była śląska liga. -  Wtedy wszystko jest normalne. Nam zależało na tym, żeby połączyć piłkę seniorską z juniorską. Tak powinno być. Mamy bardzo dobrą młodzież, szkolenie na wysokim poziomie, mamy młodzieżowych mistrzów Śląska. To byłaby najlepsza sytuacja. Rok po roku walczyć o awans. Czas pokazuje, ze lepiej może było spokojnie awansować od C klasy, tak jak zaczęli kibice kilka lat temu. Po spadku Odry zaczęliśmy od C klasy, awanse szły rok po roku. Na stadionie było pełno ludzi - uważa Kieca. 

- Mam nadzieję, że działacze APN zrobią wszystko, żeby wywiązać się ze swoich zobowiązań. Miasto nie było sygnatariuszem porozumienia. Środowiska sportowe miały wreszcie się dogadać, a miasto spełniło swoja rolę i zapewniło środki finansowe na ten cel - kończy prezydent miasta.