Wodzisław: stadion przy Bogumińskiej wciąż bez nazwy

Może i na meczu Odry byłem tylko raz w życiu (nie ciągnie mnie do piłki nożnej), ale Odra - to część historii tego miasta, a władza jak się od niej odcieła, tak się odcina... weźcie sobie do tych Waszych głów wbijcie, że niszczycie w ten sposób ikonę naszego miasta. wiem wiem, chcecie, żeby nasze miasto było znane także z innej perspektywy..., nie łatwiej jednak jest budować prestiż na solidnych podstawach ? niż zaczynać od zera ?

Czyli jest nadzieja że prywatna firma zbuduje nowy stadion i nazwie go po swojemu.Np Kia Arena czy Coca-Cola Arena.Trzeba przyznać że radni są przewidujący... ;-)

Cóż to za WIELKIE imprezy odbywają się cyklicznie na tym boisku z lepszą murawą, że potrzebuje jakieś szumnej nazwy, w którą miesza się rada miejska? Co komu przeszkadza nazwać obiekt "Odra Wodzisław" - może i klub zdechł, ale nie można mu odebrać faktu, że jakiś tam sukces w ekstraklasie miał. Potem się tylko staczał. Wcześniej klub miał wiele sekcji sportowych, które kształtowały młode pokolenia. Tak trudno docenić pracę tych ludzi? Czy może lepiej walnąć nazwę jak przy rondach, która dla większości mieszkańców jest żałosna. Klub wciąż istnieje, w takim czy nie innym stopniu i to również należy uszanować, a nie pierdzieć w stołek na sesjach rady. Takimi sprawami w ogóle rada nie powinna się zajmować, od tego jest dyrektor obiektu, ale NIE bo u nas szczytem możliwości jest zwołanie sesji, na której porusza się tak arcyważny problem jak nazwa "stadionu".