Wodzisław: tysiąc złotych kary za rybie odpady

Wraz z nadejściem świątecznego okresu wzmógł się przydrożny handel rybami. Obwoźne stoiska z rybami pojawiły się nie tylko na targowiskach, ale także na chodnikach w ich rejonach i przy sklepach. Niestety wraz ze wzmożonym sprzedażą ryb straż miejska zauważyła, że w wodzisławskich lasach zaczęły się pojawiać odpady z uboju. Mimo wzmożonych kontroli i obserwacji tych rejonów sprawcy pozostawali nieznani.

 

Dopiero 24 grudnia o godzinie 13.10 strażnicy prowadzący obserwację wysypiska w rejonie lasu pomiędzy ulicami Skrzyszowską i Piaskową zauważyli samochód dostawczy, który wjeżdżając do lasu od strony ul. Piaskowej zatrzymał się na wiadukcie kolejowym. Po chwili wysiadło z niego trzech mężczyzn. Ci po rozejrzeniu się, otworzyli tylne drzwi kabiny ładunkowej i wyjęli z samochodu czarne worki foliowe i beczki, w których mieściły się odpady poubojowe z ryb. Zawartość tych worków i beczek wyrzucali na pobliski nasyp kolejowy.

 

Strażnicy złapali sprawców na gorącym uczynku. Sprawcą był jeden z przedsiębiorców handlujący w Wodzisławiu rybami wraz ze swoimi pomocnikami. Byli na tyle zaskoczeni widokiem strażników, że nawet nie próbowali się tłumaczyć i w milczeniu przyjęli wysokie mandaty za swój naganny czyn. - Sprawcy popełnili dwa wykroczenia. W miejscu, gdzie składowali odpady obowiązuje zakaz wjazdu. Złamali też prawo wyrzucając odpady na terenie leśnym. W sumie ukarano ich mandatem w wysokości 1000 zł – mówi kierownik referatu ds wykroczeń Piotr Fijałkowski.

Ponadto sprawcy zostali zobowiązani do naprawy wyrządzonej szkody czyli uprzątnięcia wyrzuconych odpadów.