zamknij

Wywiady

Brak komunikacji jest elementem wykluczenia społecznego

Szkoda, że głos w tej sprawie zabierają zazwyczaj ludzie, których stać na własne samochody. Fakt, autobusy nie stanowią obecnie środka lokomocji w dojazdach do pracy, ale nie wolno zapominać o grupie młodzieży, która nie posiada prawa jazdy oraz o osobach starszych, których stan zdrowia nie pozwala na kierowanie pojazdem

 

– mówi Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim.

W roku 2011 powiat przejął organizację transportu na terenie trzech gmin: Godowa, Gorzyc i Lubomi, podpisując umowę z Przedsiębiorstwem Komunikacji Samochodowej w Raciborzu. W 2013 roku z tym podmiotem podpisano wieloletnią umowę. Jak Pan ocenia dotychczasową współpracę z przewoźnikiem?

 

Przejmując obowiązki organizatora komunikacji powiatowej w 2011 mieliśmy nieco szczęścia. Nasz sąsiad, powiat raciborski objął wtedy w PKS-ie udziały od Skarbu Państwa. Kondycja ekonomiczna i organizacyjna firmy nie była najgorsza. Dysponowała ona dosyć dobrym taborem, zapleczem i wyszkoloną kadrą. Należało tylko zidentyfikować potrzeby przewozowe, stworzyć w miarę oszczędny i sprawnie funkcjonujący mechanizm finansowania, a następnie dobrze ułożyć rozkłady jazdy. Przypomnę tylko, że obejmowaliśmy rynek, na którym nie poradził sobie PKS z Rybnika. Nasz pomysł mocno różnił się od przyjmowanych do tej pory przez samorządy rozwiązań. Nie chcieliśmy dopłacać wprost do wozokilometrów. Przewoźnik winien działać na zdrowych zasadach rynkowych sprzedając bilety, kalkulując zyski i koszty. Powiat z kolei dopłaca jedynie w tym przypadku, kiedy koszty przewyższają wpływy z biletów, czyli wtedy, kiedy przewozy stają się nierentowne. System ten sprawdził się przez dwa lata. Zadowoleni mogą być również pasażerowie. Autobusy docierają do wielu miejsc, gdzie poprzednio w ogóle nie było komunikacji. Są czyste, w miarę nowoczesne i zazwyczaj kursują punktualnie. Ceny biletów nie odbiegają od cen w komunikacji miejskiej i są konkurencyjne dla przewozów komercyjnych.

 

Te dwuletnie doświadczenia spowodowały zacieśnienie współpracy z powiatem raciborskim i jego przewoźnikiem?

 

Tak. Przekonując się, że przyjęte przez powiat rozwiązania są dobre, starosta Tadeusz Skatuła wraz z zarządem podjął decyzję o przejęciu udziałów w PKS-ie i podpisaniu umowy na kolejne lata. Struktura własnościowa wygląda obecnie tak, że nasz samorząd posiada 5% udziałów, natomiast powiatrRaciborski pozostałą część. Dzięki temu powiat wodzisławski zyskał kontrolę nad finansami przedsiębiorstwa, możliwość powoływania członka rady nadzorczej, co daje możliwość wpływu na kluczowe decyzje w PKS-ie.

 

Niektórzy twierdzą, że regionalna komunikacja autobusowa organizowana przez powiaty jest niepotrzebna i może działać tylko na wolnym rynku. Wiele powiatów ziemskich nie decyduje się na zajmowanie się tymi kwestiami.

 

Nie zgadzam się z takim poglądem. Jest wiele linii ważnych społecznie, które nigdy nie będą rentowne. Brak komunikacji jest elementem wykluczenia społecznego. Szkoda, że głos w tej sprawie zabierają zazwyczaj ludzie, których stać na własne samochody. Fakt, autobusy nie stanowią obecnie środka lokomocji w dojazdach do pracy, ale nie wolno zapominać o grupie młodzieży, która nie posiada prawa jazdy oraz o osobach starszych, których stan zdrowia nie pozwala na kierowanie pojazdem. To głównie nasi klienci, jest ich całkiem sporo. W październiku mieszkańcy naszego powiatu kupili 1300 biletów miesięcznych i 23 tys. biletów jednorazowych. Liczba pasażerów w stosunku do 2011 roku wzrosła o kilka procent, to jest ewenementem w skali kraju.

 

Jakie koszty ponosi powiat organizując komunikację?

 

Jak na tak wielkie przedsięwzięcie niewielkie. W roku 2012 Powiat wydał 356 tys. złotych, w roku 2013 w związku ze wzrostem przejechanych kilometrów zamierzamy zamknąć wydatki w kwocie pół miliona złotych.

 

W zakresie organizacji komunikacji powiat współpracuje z gminami oraz szkołami.

 

Zgadza się, gminy współfinansują przewozy. To także sprawnie funkcjonujący mechanizm. Zawarliśmy z nimi porozumienia i otrzymujemy od nich znaczącą dotację na ten cel. Współpraca jest na tyle dobra, że gminy decydują się powierzyć nam dowóz dzieci do szkół i młodzieży do gimnazjum likwidując gimbusy. My zapewniamy odpowiedni rozkład jazdy dostosowany do lekcji i bezpieczny przewóz. Dystrybuujemy także bilety za pośrednictwem szkół, to przynosi dobre efekty.

 

Rozkład jazdy jest systematycznie zmieniany. Dlaczego?

 

Tak, dosyć często zmieniamy rozkład jazdy. Ktoś może powiedzieć, że zbyt często. Niemniej jednak bardzo uważnie wsłuchujemy się w głosy pasażerów, analizujemy każde pismo, każdy wniosek z gminy, czy sołectwa. Zależy nam na każdym pasażerze, choć ciężko jest pogodzić czasami sprzeczne interesy poszczególnych osób. Uruchomiliśmy specjalną skrzynkę mailową [email protected] do bezpośredniego kontaktu z nami. Ciągle poszerzamy ofertę przewozową. Zaczynaliśmy od 52 tys. km miesięcznie, obecnie wykonujemy 80 tys. Można powiedzieć na głównych kierunkach do Gorzyc, Lubomi, Godowa autobusy kursują co godzinę.

 

Następna duża korekta rozkładu miała miejsce 9 grudnia i w niej przygotowaliśmy także parę ważnych zmian. Przede wszystkim uruchamiamy dla gminy Gorzyce autobusy w soboty. Było też sporo głosów o braku możliwości dojazdu do pracy do strefy przemysłowej w Czyżowicach i do Wodzisławia Śl. wcześnie rano, tak więc pojawią się autobusy po godzinie piątej. Szybkie połączenie do szkół w Wodzisławiu Śl. uzyska młodzież z Lubomi, Bukowa i Syryni, dla nich dodatkowy autobus będzie kursował przez Zawadę i Kokoszyce, pomijając Pszów. Do rozkładu wraca popołudniowy autobus z Raciborza przez Pszów do Wodzisławia Śl., okazuje się że sporo mieszkańców naszego powiatu właśnie nim wraca z pracy. Przypomnę, że w październiku zmieniliśmy przebieg jednej z linii, tak żeby uzupełnić ofertę przewozową w Turzy Śl. po wycofaniu się Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. W nowym rozkładzie w zasadzie nie likwidujemy kursów. Niektóre zostają tylko skorygowane o kilka minut.

 

Jak kształtują się ceny biletów? Kiedy obejmowaliście przewozy po PKS w Rybniku pojawiły się głosy, że bilety są najdroższe w Polsce…

 

W 2011 roku faktycznie kalkulacja cen biletów była bardzo ostrożna. Dane dotyczące liczby pasażerów przekazane nam przez PKS w Rybniku nie były optymistyczne i ustaliliśmy opłaty za przejazd na wysokim poziomie. Po roku funkcjonowania powiatowej komunikacji i podliczeniu kosztów podjęliśmy jednak decyzję o obniżce cen biletów w ramach akcji promocyjnej ,,Lato z PKS-em’’. Po zakończeniu akcji postanowiliśmy nie wracać już do poprzednich stawek. Zdając sobie sprawę, że z komunikacji publicznej korzystają w główniej mierze osoby niezamożne i młodzież, nie przewidujemy znaczących podwyżek. W grudniu przewidzieliśmy jedynie niewielką zmianę polegającą na wyrównaniu cen, tak aby sprzedający bilety kierowca nie tracił czasu na wydawanie reszty. Na przykład bilet, który dotychczas kosztował 3,90 od 9 grudnia kosztuje 4 zł.

 

Czy powiat zachęca swoich mieszkańców do zamiany samochodu na autobus, promując komunikację publiczną?

 

Tak, choć w przypadku powiatu ziemskiego jest to trudniejsze niż w aglomeracjach miejskich. Tam można stosować systemy park and drive (zostaw samochód na przedmieściu i jedź za darmo do centrum komunikacją publiczną), bus pasy, karty miejskie i inne udogodnienia. My nie mamy takich możliwości. Zorganizowaliśmy akcję ,,Lato z PKS-em’’, wprowadzając w wakacje bardzo atrakcyjne ceny biletów. Od grudnia, dla tych którzy zdecydują się dojeżdżać do pracy autobusem i zakupią trzy bilety miesięczne, czwarty będą mogli otrzymać za 10 zł bez względu na trasę przejazdu.

 

Dziękuję za rozmowę!

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~ 2014-01-03
    23:17:21

    0 0

    artykuł jest nielogiczny, z jednej strony stwierdzenie, że "autobusy nie stanowią obecnie środka lokomocji w dojazdach do pracy"z drugiej zaprzeczenie "Było też sporo głosów o braku możliwości dojazdu do pracy do strefy przemysłowej w Czyżowicach i do Wodzisławia Śl. wcześnie rano, tak więc pojawią się autobusy po godzinie piątej" ciekawi mnie też czym dojeżdża naczelnik do pracy ;-)

  • ~fandango 2014-01-04
    16:39:19

    5 0

    Kiedy powstanie centrum przesiadkowe na dawnym dworcu czerwonych autobusów: przystanek kolejowy a obok dworzec autobusowy komunikacji miejskiej i powiatowej? Co Powiat i Miasto robi w tym kierunku?

  • ~Arteks 2014-01-09
    00:18:26

    0 0

    Może zabrzmi to trochę zaskakująco ale gdyby komunikacja publiczna była zarządzana centralnie z Warszawy lub Katowic tak jak do 1990 roku - być może funkcjonowałaby lepiej... Wiele samorządów na tym temacie nie zna się zupełnie i jeszcze bardziej szkodzi niż pomaga. Wodzisław wychodząc z MZK poprawił swoją komunikację ale gdyby namówił do tego gminy powiatu i stworzył komunikację miejską chociażby porównywalną do tej która funkcjonuje w powiecie tarnogórskim byłoby znakomicie a jest tak jak jest. Żałosne jest to, że w powiecie wodzisławskim funkcjonuje obecnie trzech przewoźników - MZK, Autobusy należące do Wodzisławia, ZTZ i PKS. Oczywiście nie ma mowy o jakiejkolwiek integracji taryfowej czy rozkładowej. Wszystko jeździ tak jak się komuś podoba, a urzędnicy to mają gdzieś zamiast usiąść przy jednym stole i naprawić sytuację.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 62