Marcina Wojaczka, pobitego w sylwestrową noc piosenkarza odwiedziliśmy 8 stycznia w szpitalu. Wodzisławianin przygotowywał się do wyjścia ze szpitala i kontynuowania leczenia w domu. Opowiedział nam krótko o feralnym zdarzeniu, które mógł przypłacić życiem.