zamknij

Wiadomości

23-letni Rafał z Gołkowic wyjechał do Indonezji. Ta podróż zainspirowała zmiany w jego życiu

2015-05-08, Autor: Monika Krzepina
Rafał Karasek z Gołkowic przeżył swoją wielką przygodę podczas sześciotygodniowego pobytu na praktykach studenckich w Indonezji. Przetrwał początkowy szok kulturowy i chęć ucieczki do domu. To zaowocowało wieloma przyjaźniami i pewnością, że w każdej sytuacji sobie poradzi. Teraz innym, szczególnie maturzystom i studentom poleca podobne wyjazdy.

Reklama

Sześć tygodni w Indonezji i to na praktykach w szkole radykalnego islamu? Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo! 23-letni Rafał Karasek podczas studiów pozazdrościł obcokrajowcom przyjeżdżającym do Polski na praktyki. Sam chciał być takim obcokrajowcem, który robi dosłownie wszystkim i wszystkiemu zdjęcia, niczym stereotypowy Chińczyk. Trochę brakowało jednak odwagi, a trochę przeszkadzała bariera językowa. Przełomem był udział w konferencji poświęconej rozwojowi osobistemu.

 

- Tam uzmysłowiłem sobie, że moje dotychczasowe życie nie było moim własnym, a decyzje które podejmowałem były jedynie naśladowaniem tego co robili moi bracia. Jako najmłodszy wybierałem ścieżki, które oni już przetarli, np. przy okazji wyboru szkoły. Postanowiłem to zmienić i zacząć robić to co naprawdę chcę i co sprawia mi radość. Wyjazd do dalekiego kraju i poznanie nowej kultury było jednym z pragnień, które zawsze chciałem zrealizować - wspomina mieszkaniec Gołkowic.

Wyjazd pomogła zorganizować międzynarodowa organizacja studencka AIESEC, która prężnie działa w Semarangu. To miasto w Indonezji, które stało się celem wyjazdu Rafała. - Przy wyborze kierowałem się zarówno tym, że AIESEC prosperuje tam najlepiej, ale i pochodzeniem praktykantów spotkanych wcześniej w Polsce.

 

Na miejscu zaskoczyła go: niewyobrażalna ilość skuterów, wszechobecny brud i... ujmująca gościnność, wzajemna życzliwość i tolerancja. - Tej tolerancji moglibyśmy się od nich uczyć. W jednym miejscu żyją bowiem muzułmanie, hindusi i katolicy, i nikomu to nie przeszkadza. Tam ludzie cieszą się każdym dniem - mówi z uśmiechem Rafał Karasek.

 

23-latek prowadził zajęcia w muzułmańskiej szkole. - Najbardziej zależało mi, aby uświadomić uczniom istnienie innych kultur. Poprzez kontakt ze mną mieli okazję poznać kogoś z Europy. To była pierwsza taka wizyta w tej placówce. Opowiadałem im więc o Polsce oraz o gminie Godów, z której pochodzę. Prowadziłem również zajęcia z języka angielskiego - wspomina z sentymentem.

 

Jak twierdzi, ta podróż dała mu pewność siebie i wiarę, że poradzi sobie w każdej sytuacji. Kontakty i znajomości tam zawarte utrzymuje do dziś. Jest nawet szansa, że przyjaciele z Indonezji przylecą na jego ślub w sierpniu...

 

Teraz zachęca innych, przede wszystkim maturzystów i studentów to podejmowania podobnego wyzwania. - Działalność w różnych organizacjach społecznych, zdobywanie doświadczenia i nabieranie odpowiedzialności za to co się robi. Nie wystarczy samo studiowanie. Jeśli chce się mieć dobrą i rozwojową pracę to warto pokazać, że chce się coś dodatkowo robić. To bardzo rozwija - zauważa Rafał Karasek.

 

Jakie były reakcje na Rafała w Indonezji? Co najbardziej go zaskoczyło na miejscu? Czytaj więcej w naszym wywiadzie tygodnia "Wszyscy robili sobie ze mną zdjęcia"

Oceń publikację: + 1 + 12 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1034