A-klasa: Udany start Wichra Wilchwy

Drużyna prowadzona przez Adama Kubicę świetnie rozpoczęła sezon w rybnickiej A-klasie. Takiego startu nie spodziewał się nikt. 11 punktów, 0 porażek, 2 stracone bramki i 20 strzelonych.

Atmosfera jaka panuje w szatni. To ona buduje drużynę. Nie ma żadnych podziałów na zawodników starszych, młodszych. Każdy może powiedzieć co mu leży na wątrobie – mówi pomocnik Bartek Pawelec. Nie ma już u nas zawodnika, którego można by nazwać słabszym ogniwem. Siła tkwi nie tylko w ofensywie, ale również w defensywie.

W zeszłym sezonie na tym etapie rozgrywek Wicher miał na swoim koncie 1 punkt. Od tamtego czasu doszło do drużyny kilku dobrych zawodników. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu było to już widoczne. Jednak potrzebowaliśmy trochę czasu na zgranie się ze sobą. Zmieniliśmy też trochę styl gry w porównaniu do Wichra sprzed roku. Gramy więcej piłką, co daje nam większą przyjemność z gry – dodaje Bartek.

Za nami 5 kolejek i na tą chwilę wygląda to bardzo dobrze. Chcemy utrzymać naszą dobrą formę jak najdłużej - mówi, obrońca Wichra Rafał Manaj. Przed nami 3 kluczowe spotkania. Sobotni mecz z Chwałowicami, wyjazd do Gołkowic oraz mecz z rezerwami LKS-u Bełk.

Rafał podobnie jak Bartek przyznaje, że siła drużyny tkwi w zaangażowaniu całego zespołu. W każdym meczu chcemy prowadzić grę i trzymać piłkę przy nodze z dala od własnej bramki. Po stracie staramy się jak najszybciej odzyskać futbolówkę, nawet na połowie rywala co przynosi oczekiwane efekty.

Obaj zawodnicy pytani o awans do ligi okręgowej przyznają, że jeszcze za wcześnie na takie pytania. Chcemy zachować chłodne głowy, w każdym meczu musimy walczyć o trzy punkty a co przyniesie czas to zobaczymy.