Bój o przetwarzanie śmieci na hałdach w Pszowie. 1:0 mieszkańcy

Miały tutaj trafiać śmieci z Pszowa, Rydułtów, Jastrzębia-Zdroju, Kornowaca i Lysek. Regionalną Instalcję Przetwarzania Odpadów planował wybudować Naprzód Rydułtowy na terenach wydzierżawionych od miasta.

Umowa obowiązywałaby na 25 lat. Praktycznie całość instalacji planowano zlokalizować pod dachem na halach. Władze Pszowa upatrywały w tej inwestycji szansy na rozwój miasta – dochody z podatków, czynszów dzierżawnych oraz nowe miejsca pracy dla mieszkańców.

Dodatkowo miasto ponosiłoby dużo mniejsze koszty transportu odpadów, które aktualnie trafiają do Knurowa. Włodarze podkreślali też, iż bardzo trudno będzie znaleźć innego inwestora dla działki, która ma nieciekawą lokalizację pomiędzy dwoma hałdami i w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej Drogi Głównej Południowej.

Ale jest też druga strona medalu. Takie sąsiedztwo może być uciążliwe dla mieszkańców, m.in. poprzez przykre zapachy czy natężenie ruchu. Trudno się więc dziwić, że pomysł wywołał falę oburzenia i protestów mieszkańców sąsiednich Rydułtów. Pod protestem skierowanym do władz Pszowa podpisało się kilkaset osób. Czytamy w nim:

„Należy spodziewać się, że budowa Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań oraz masowy transport w to miejsce śmieci z całego regionu wpłyną szczególnie niekorzystnie na standard życia mieszkańców przy ul. Wróblewskiego, Strzody i Traugutta w Rydułtowach, ale spowoduje również obniżenie jakości życia i pogorszenie wizerunku całego miasta Rydułtowy i Pszów. Skutki dla stanu środowiska naturalnego i naszego zdrowia trudno przewidzieć. Uważamy, że jako mieszkańcy Rydułtów powinniśmy w sposób zdecydowany przeciwstawić się planowanej inwestycji.”

Na prośbę władz Rydułtów i Radlina w pszowskim magistracie odbyło się w tym tygodniu spotkanie w tej sprawie. - Przekazaliśmy swoje obawy i wątpliwości dotyczące powstania na granicy trzech miast, w terenie mocno zurbanizowanym, instalacji która może stać się bardzo uciążliwa. Uciążliwość ta może dotyczyć zarówno mieszkańców terenów położonych w okolicy RIPOK-a, jak i zamieszkujących w zupełnie innych częściach miast. Część tych ostatnich z całą pewnością dotknie zwiększona ilość ciężkiego transportu poruszającego się po naszych miastach. Z całą też pewnością powstanie instalacji będzie miało negatywny wpływ na atrakcyjność inwestycyjną (zarówno inwestorów indywidualnych, jak i przedsiębiorstw) naszych miast – relacjonował Krzysztof Jędrośka z rydułtowskiego Urzędu Miasta.

Wczoraj burmistrz Pszowa, Katarzyna Sawicka – Mucha podjęła decyzję o wycofaniu się z pomysłu. - Mając na uwadze dobro lokalnej społeczności, mieszkańców Pszowa oraz sąsiednich gmin podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu działań mogących umożliwić powstanie regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych na terenie Pszowa. Decyzję swą motywuję dogłębną analizą tematu mając na względzie głos mieszkańców.

Tym samym pierwsza w powiecie wodzisławskim regionalna instalacja przetwarzania odpadów póki co na pewno nie powstanie w tym miejscu i mieszkańcy nie muszą się obawiać uciążliwego sąsiedztwa. Plany zagospodarowania przestrzennego innych gmin nie wykluczają natomiast powstanie takowej na ich terenach.