Byli narażeni na wyziębienie. Trzy zgłoszenia być może uratowały im życie

Na dworze coraz cieplej, ale jednak nocą temperatura jeszcze spada poniżej 0. Taki stan powoduje olbrzymie zagrożenie dla osób szczególnie zagrożonych wychłodzeniem, głównie bezdomnych. W ostatnim czasie policjanci z Wodzisławia otrzymaly trzy zgłoszenia dotyczące osób, które przebywają na zewnątrz mimo mrozu.

Pierwszy z mężczyzn, 38-latek został zauważony w Turzy. Trafił do ogrzewalni.

Pierwsze zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który tuż przed godziną 5 rano znajdował się na ul. Powstańców Śląskich w Turzy, był wyziębiony i nie miał gdzie się podziać. Zgłaszający powiadomił Policję, dzięki jego reakcji 38-latek otrzymał pomoc i trafił do ogrzewalni - informuje policja.

Tego samego dnia wpłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem chodziło o 39-letniego mężczyznę, który także trafił do ogrzewalni.

W tym samym dniu, w godzinach wieczornych Policję powiadomiła kobieta. Obawiała się ona o zdrowie siedzącego od dłuższego czasu na ławce przy ul. Brackiej w Wodzisławiu Śląskim mężczyzny. 39-latek również trafił do ogrzewalni, gdzie otrzymał pomoc - mówi st.asp. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa KPP w Wodzisławiu Śląskim.

Trzecie zgłoszenie było nieco bardziej skomplikowane. 52-latek leżał na ławce w Wodzisławiu Śląskim, a do tego był pijany. Jego stan nie pozwalał na odprowadzenie do ogrzewalni, dlatego został doprowadzony do wytrzeźwienia.

Reakcja zgłaszającego być może uratowała temu mężczyźnie życie. Przy tak niskich temperaturach, jakie panują w ostatnim czasie, bardzo szybko może dojść do wychłodzenia organizmu, które jest niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia, szczególnie kiedy osoba jest nietrzeźwa - mówią funkcjonariusze policji.