Co z 12-letnim nożownikiem? Okoliczności zdarzenia są niejasne

W efekcie sobotniego zdarzenia ucierpiało dwóch nastolatków, 15 i 17-latek. Starszy z nich został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Katowicach. Sprawcą ataku był 12-latek, którego namierzyli policjanci i zabezpieczyli nóż oraz ubrania chłopca. Aktualnie wyjaśniane są dokładne okoliczności całego zajścia.

Co wiemy?

Udało się ustalić, że całe zdarzenie rozpoczęło się na terenie Rodzinnego Parku Rozrywki "Trzy Wzgórza". Tam przebywały dwie grupy: starsza - były to osoby w wieku 15-17 lat i młodsza - nastolatkowie, a właściwie dzieci w wieku 10-12 lat. Dziewczynki miały być obrażane przez młodszych chłopców. Nastolatki poskarżyły się starszym kolegom i doszło do wymiany ciosów. Następnie starcie przeniosło na się na teren osiedla XXX-lecia w okolicę Przedszkola nr 18.

W momencie rozpoczęcia się całego zdarzenia były tam dwie grupy młodych ludzi w wieku 15-17 lat, ok. 4 osoby, a w drugiej grupie młodzież, a właściwie dzieci w wieku 10-12 lat. Zaczęło się od tego, że dziewczynki w wieku 14 lat miały być wyzywane przez młodszych chłopców, posarżyły się starszym i ci starsi zaatakowali młodszych. Na terenie "Trzech Wzgórz" doszło do wymiany ciosów. W wyniku bójki młodsi zaczęli uciekać w okolice Przedszkola nr 18 w Wodzisławiu na os. XXX-lecia. Grupa młodszych rozdzieliła się. Na miejscu pozostał między innymi 12-latek i starsi chłopcy. Doszło do kolejnego spięcia i w trakcie tego starcia użyto noża - mówi Paweł Stępień, wiceprezes Sądu Okręgowego w Rybniku.

Co czeka chłopca?

Prawnym opiekunem 12-latka jest jego babcia. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu podjął niezbędne kroki, aby wyjaśnić dokładne okoliczności tego zdarzenia. Niewiadomo, czy nastolatek użył noża w obronie, czy też jako atakujący. 

Jako, że sprawca zdarzenia nie ukończył 15 lat nie może odpowiadać przed sądem karnym. Chłopiec nie ukończył jeszcze 13 roku życia, więc wszczęte zostało postępowanie o demoralizację przez Sąd Rodzinny.

Nie wchodzi w grę postępowanie o czynie karalnym, przestępstwie, ponieważ sprawca nie ukończył 13 roku życia. Musi być ustalone czy 12-latek bronił się, czy atakował. Dopiero po tym, sąd może wydać orzeczenie końcowe. Rozwiązań jest kilka. Sąd może zastosować wobec nieletniego upomnienie, nadzór opiekuna bądź kuratora. W gorszym przypadku 12-latek trafić może do zawodowej rodziny zastępczej lub Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego - tłumaczy Paweł Stępień.

Dopiero po ustaleniu genezy całego zdarzenia sąd będzie mógł zdecydować jakie kroki wobec 12-latka podjąć.