Coast Patrol – rydułtowianie, o których usłyszała Holandia

Chłopaki działają razem od stycznia 2016 r., a w aktualnym składzie - 4 miesiące. Coast Patrol tworzą Kamil Hołek – wokal, Marek Kowalski – gitara, Marek Mitręga – perkusja i Damian DaMo Płaczek – bas, gitara, produkcja muzyki.

Ich historia zaczęła się jeszcze od poprzedniego zespołu Kamila. Szukał nowego basisty i akurat odezwał się Damian. – Z Damianem wpadliśmy na ambitny plan by grać radiowo, popowo a jeśli się uda – postarać się zarabiać z grania naszej muzy – mówi Kamil Hołek.

Po pewnym czasie 3/4 bandu zrezygnowało z gry. Perkusistę zastąpił na moment brat Damiana . Z zespołu zostali więc Kamil oraz Damian. Stwierdzili, że założą zupełnie nowy zespół w zupełnie innym gatunku muzycznym niż poprzedni. Nazwa Coast Patrol powstała z przypadkowo napotkanych słów w internecie.

– Nie oszukujmy się, naszym celem jest, by ludzie usłyszeli nas w radiu. By tak się stało trzeba grać m.in. taką muzykę, jakiej wymagają rozgłośnie, czyli zazwyczaj pop, który trafia do najszerszego grona „zwykłych” słuchaczy. My staramy się dorównać amerykańskim produkcjom mieszając pop z elektroniką, jednocześnie grając nasze utwory w bardziej rockowym brzmieniu jeśli chodzi o granie na żywo czyli koncerty. Jak na razie w Holandii znają nas chyba trochę lepiej niż w Polsce, tam ludzie już mieli okazję usłyszeć nas w radiu. Robimy to czego nie robi żadna inna kapela w okolicy czyli amerykańskie popowe granie. Odchodzimy od stereotypów, że w okolicy Rybnika są tylko zespoły metalowe i bluesowe, ewentualnie jazzowe. Wywodzimy się oczywiście również z tych cięższych nurtów, ale jesteśmy żywym przykładem na to, że można również grać pop i to z powodzeniem nawet na festiwalach metalowych oraz rockowych, przy okazji ciesząc się tą muzą oraz podnosząc swoje umiejętności – mówią Kamil i Damian DaMo Płaczek.

Coast Patrol ma za sobą świeży sukces - wygrali trzydniowy festiwal w Częstochowie Free Art Fest From Poland. - Było tam bardzo dużo kapel, poza tym od samego początku czuliśmy się tam nie na miejscu, wszyscy ubrani na czarno nastawieni na punkowe, metalowe granie – nastawieni na mocne brzmienia. A my? Wyjęci z innego świata. Koniec końców - zajęliśmy pierwsze miejsce w kategorii Free czyli muzyki dla każdego ale jednak tylko my nie graliśmy tam ciężkiego gatunku. Gdy zeszliśmy ze sceny ludzie gratulowali nam i mówili, że pierwszy raz od paru dni na tym przeglądzie usłyszeli tak naprawdę muzykę. Wynika to z tego, że ludzie żyją stereotypami a my chcemy je przełamywać. Skoro punkowcy bujają się do kawałków dance'owych, to chyba idzie to w dobrym kierunku – mówi Kamil Hołek.

Zespół aktualnie kończy nagrywanie płyty. Krążek ma być gotowy jeszcze w tym roku. - Nie ukrywajmy, że celem jest i pozostanie radio na skalę ogólnopolską. Ale planujemy np. dostać się na Woodstock z racji tego, że nasz materiał na żywo nie brzmi typowo popowo. Dochodzą mocniejsze gitary, żywa perkusja i bas... to jednak są plany odległe w zrealizowaniu – mówią muzycy.