Dramat w Gorzycach - mężczyzna zginął przysypany w wykopie

Dramat rozegrał się na placu budowy w ciągu ul. Wiejskiej w Gorzycach.

Ze wstępnych informacji przekazanych przez straż pożarną wynika, że ekipa budowlana kładła kanalizację. W pewnym momencie na pracownika znajdującego się w głębokim na około 2,5 metra wykopie osunął się spory płat ziemi.

Na miejsce wysłano 10 zastępów straży pożarnej, w tym jednostką poszukiwawczą z Jastrzębia-Zdroju specjalizującą się w poszukiwaniu osób zasypanych np. podczas trzęsień ziemi. Na miejscu są też policjanci oraz lekarz.

Strażakom udało się dotrzeć do mężczyzny. Nie daje jednak oznak życia. - U mężczyzny nie stwierdziliśmy czynności życiowych, ale zgon formalnie musi potwierdzić jeszcze lekarz. Stanie się to dopiero, kiedy wydobędziemy ciało na powierzchnię - mówi kpt. Krzysztof Ograbek, dowódca JRG nr 2 w Rydułtowach.

Świadkowie mówią, że wpierw na pomoc zasypanemu pracownikowi pospieszyli koledzy z firmy budującej kanalizację. Nie dali jednak rady przekopać się przez zwały ziemi.