zamknij

Wiadomości

Gorzyce: biegli nie wydali opinii w sprawie matki, która spaliła dziecko w piecu

2012-03-30, Autor: igra
Mieszkanka Gorzyc - Magdalena P., która podejrzana jest o to, że spaliła dziecko w piecu, musi poddać się dłuższym badaniom w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku.

Reklama

Biegli stwierdzili, że nie są w stanie wydać w pełni opinii na temat podejrzanej. Prokurator Wojciech Zieliński nie ukrywa, że sprawa jest niezwykle rzadka.

Przypomnijmy, że 35-letnia mieszkanka Gorzyc została zatrzymana przez policję po tym, jak do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach trafił anonim dotyczący jednej z mieszkanek tej gminy. Autor napisał, że 35-letnia mieszkanka gminy była w ciąży, miała urodzić dziewczynkę, jednak po dziecku nie ma śladu. Świadkowie mieli twierdzić, że jeszcze w styczniu widzieli 35-latkę w zaawansowanej ciąży, a teraz nie ma już brzucha, a w domu nie ma noworodka

 

Do domu mieszkanki Gorzyc udali się pracownicy OPS-u. Nie było w nim jednak dziecka. Na tej podstawie policja zatrzymała matkę i rozpoczęła poszukiwania dziecka. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta spaliła ciało dziecka w piecu centralnego ogrzewania, które miało umrzeć tuż po porodzie.

 

Opinię psychiatryczną mieli wydać lekarze z Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku w sprawie poczytalności Magdaleny P., która podejrzana jest o spalenie własnego dziecka w domowym piecu.

 

Wątpliwości budzą zeznania Magdaleny P. Jak już pisaliśmy, po porodzie poszła się obmyć do łazienki i trwało to pół godziny. Po powrocie stwierdziła, że dziecko nie żyje. "Byłam pewna, że nie żyje, dziecko się nie ruszało , nie oddychało" – tłumaczyła składając zeznania. Zastanawiające jest, dlaczego wrzuciła zwłoki dziecka do pieca. Dlaczego nie zadzwoniła na pogotowie?

 

By tego dowieść, potrzebna jest opinia sądowo – psychiatryczna.  - Badania laboratoryjne nie są w stanie poznać tajników psychiki i motywów działania kobiety. Sprawa jest nieszablonowa. Badanie podejrzanej było prowadzone zaledwie przez parę godzin. Potrzebne są dłuższe obserwacje, prowadzone przez kilkadziesiąt dni w warunkach zamkniętych – tłumaczy prokurator Wojciech Zieliński.

 

Lekarze z Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku mają dowieść pobudek, którymi kierowała się kobieta, rodząc dziecko w domu.  Póki co popiół z domowego pieca trafił do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie (tam, gdzie badano szczątki ofiar katastrofy smoleńskiej). - Będziemy ustalać czy są w nim szczątki kości do wygenerowania kodu DNA. Materiał porównawczy matki już mamy – dodaje wodzisławski prokurator.

 

 Cała rodzina Magdaleny P. jest objęta pomocą Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach. Kobieta ma stały kontakt z lekarzami. – Zapewniam, że nie zostali pozostawieni samym sobie – podkreśla Zieliński.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2012-03-30
    13:49:54

    0 0

    Potrwa to pewnie z pięć lat, a potem zostanie umorzone.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1074