zamknij

Wiadomości

Gorzyce zmuszają mieszkańców do zbędnych wydatków. Chodzi o opinię od kominiarza

2017-07-05, Autor: Tomasz Raudner

Gmina Gorzyce uzależnia przyznanie dotacji do ekologicznych pieców czy innych źródeł ciepła od przedstawienia zaświadczenia kominiarza. Okazuje się, że jest to niepotrzebna formalność i wydatek.

Reklama

Naszą redakcję powiadomił o temacie zbulwersowany mieszkaniec gminy Gorzyce, który niedawno wymienił w domu piec z gminną dotacją. Jak mówi, nie zdawałby sobie sprawy, że ze zdobyciem zaświadczenia kominiarskiego jest coś nie tak, gdyby nie rozmowa ze znajomym z Godowa. Opowiedział mu o procedurze, którą musiał przejść, by zdobyć pieniądze na kocioł.

Oczywiście wspomniał też o konieczności zdobycia opinii kominiarza o dostosowaniu instalacji kominowej do montażu ekokotła. Za wystawienie tego świstka musiał zapłacić kominiarzowi 100 zł. - Znajomy z Godowa, który wymieniał kocioł u siebie mocno się zdziwił. Mówił mi, że podobnego zaświadczenia nie musiał dostarczyć do gminy - mówi nasz czytelnik.

Postanowiliśmy więc dowiedzieć się, jak do tego tematu podchodzą gminy w powiecie wodzisławskim. W Godowie lista załączników, które musi dołączyć mieszkaniec do wniosku o dotację liczy jeden punkt brzmiący „kserokopię tytułu prawnego do władania nieruchomością (np. akt notarialny, wypis z księgi wieczystej lub oświadczenie o posiadanym prawie własności do nieruchomości).”

Nigdzie w regulaminie nie ma mowy o żadnej opinii kominiarskiej. - Sam wymieniałem kocioł, to wiem, że niczego takiego nie musiałem dostarczyć – mówi portalowi tuWodzisław.pl wójt gminy Godów Mariusz Adamczyk. W Mszanie czy Marklowicach jest tak samo. - Nie ma podstaw prawnych do wymagania opinii kominiarskiej – mówi Piotr Galus, zastępca wójta Marklowic.

- Przecież każdy dom i tak musi mieć raz na rok zrobiony przegląd kominiarski, więc z punktu widzenia bezpieczeństwa to wystarcza – wyjaśnia Mariusz Adamczyk. Jeżeli mieszkaniec chce wymienić kocioł na gazowy, to i tak musi mieć to ujęte w pozwoleniu na budowę domu. Specjalna opinia kominiarska nie jest więc konieczna.

Bywa, że kotłownię trzeba dostosować, bo np. jest zbyt mała do umieszczenia w niej konkretnego pieca. I jeśli kotłownia nie spełnia parametrów, to instalator zwyczajnie kotła nie zamontuje.

Podobne opinie słyszymy w Pszowie czy Radlinie. - Wystarcza nam oświadczenie właściciela budynku o spełnieniu norm budynku przewidzianych dla odpowiednich źródeł ciepła (m.in. o ilości drzwi, okien w kotłowni etc...) - tłumaczy Marek Gajda, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Radlina.

Wodzisław Śląski wymagał opinii kominiarskiej w latach 2008 – 2010, przy okazji pierwszego Programu Ograniczenia Niskiej Emisji. Jednak od tego czasu miasto nie stawia tego wymogu mieszkańcom.

Zaświadczeń od kominiarza nie wymaga też Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który przekazuje gminom pieniądze na programy dotacyjne: - W treści zawieranych przez Fundusz umów w sprawie dofinansowania realizacji tzw. programów ograniczenia niskiej emisji zawieranych z jednostkami samorządu terytorialnego, nie ma zapisów zobowiązujących je do dostarczenia zaświadczeń kominiarskich – wyjaśnia Joanna Kosma, starszy inspektor w Zespole Biura Zarządu WFOŚiGW w Katowicach.

Dlaczego więc Gorzyce prezentują inny punkt widzenia? - Gmina Gorzyce od początku udzielania dofinansowania także w poprzednich edycjach programu, wymagała tego rodzaju dokument. Gmina Gorzyce nie stanowi wyjątku w tym zakresie. Dzięki sporządzonej opinii właściciel nieruchomości już na etapie składania wniosku posiada informację czy w przedmiotowej kotłowni istnieje techniczna możliwość zamontowania nowego źródła ciepła mając na uwadze wymagania techniczne wynikające z obowiązujących przepisów prawa, a dotyczących między innymi: przekroju komina i jego wysokości, rodzaju drzwi zależnych od rodzaju źródła ciepła i jego mocy, posiadanej wentylacji (nawiew, wywiew), kubatury pomieszczenia itp.. Informacja ta pozwala na określenie dodatkowych kosztów związanych z montażem nowego źródła ciepła, a także na jego późniejszą bezpieczną eksploatację. Gmina nie dokonuje kontroli kotłowni w zakresie technicznych możliwości montażu danego źródła ciepła – pisze Aleksandra Jambor z Urzędu Gminy w Gorzycach.

Gorzyce rzeczywiście nie są wyjątkiem. Opinii kominiarskiej wymagają władze Lubomi. Z kolei Rydułtowy nie domagają się zaświadczenia na etapie starania się o pieniądze, a dopiero na etapie rozruchu kotła. - Potwierdza to, że instalacja wykonana została poprawnie – tłumaczy Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta.

KOMENTARZ REDAKCJI: Jak widać gminy wymagające zaświadczeń kominiarskich są w zdecydowanej mniejszości. Większość samorządowców prezentuje zdroworozsądkowe i – naszym zdaniem - słuszne podejście do tematu. Uważamy, że w naszym kraju jest tak wiele przepisów, wymogów, regulacji, którym muszą się podporządkowywać mieszkańcy, że dokładanie kolejnych jest niepotrzebnym uprzykrzaniem im życia.

A wy jakie macie przemyślenia? Dajcie znać w komentarzach.

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 20

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~auto-bus 2017-07-06
    08:20:12

    4 4

    tak to jest jak sie jest bardziej papieski od papierza

  • ~bagienko 2017-07-06
    08:25:13

    3 69

    kominiarze też nie są lepsi, jak sie zaczną wymądrzać tu otwór w drzwiach za mały, tu rura za wąska, tu meble za blisko. Naprawdę nie dziwie sie ludziom, jak takich gości chętnie wywaliliby za drzwi

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 63