"GW": asystent sędziego doradzał organizatorom "urodzin Hitlera"

Jak informuje "GW", asystent sędziego Sądu Apelacyjnego w Katowicach Jakub Kalus miał doradzać organizatorom "urodzin Hitlera". "Wyborcza" informuje, że dotarła do korespondencji Jakuba Kalusa z liderem wodzisławskiego stowarzyszenia Duma i Nowoczesność Mateuszem S. pseudonim "Sitas", organizatorem "urodzin Adolfa Hitlera", z której jasno wynika, że asystent miał dawać oskarżonym wskazówki w związku z toczącym się śledztwem.

Asystent miał instruować oskarżonych, jak powinni zachowywać się w czasie śledztwa, przygotowywał im pisma procesowe, a nawet wezwania do mediów. Jakub Kalus przesyłał Mateuszowi S. m.in. treści interpelacji do oceny i akceptacji.

Rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach Robert Kirejew, w rozmowie z tuWodzisław przyznaje, że takie praktyki są sprzeczne z treścią ustawy o pracownikach sądów i prokuratur, która obowiązuje również asystentów.

- Zdecydowanie pracownicy nie mogą podejmować takich działań, które podważałyby bezstronność sądu. Jeśli ktoś angażuje się w jakąś działalność polityczną po stronie jednego z ugrupowań politycznych, bez względu na to jakie to ugrupowanie, może wpływać na negatywne postrzeganie bezstronności sądu, który miałby rozpoznawać sprawy - tłumaczy rzecznik.

Jakub Kalus od 2013 roku pracował w Sądzie Rejonowym w Gliwicach jako asystent sędziego. W sierpniu 2017 roku został oddelegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie zajmował się obsługą komisji reprywatyzacyjnej Patryka Jakiego. W lutym 2018 roku powrócił do sądu rejonowego, by później awansować do Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Asystent w listopadzie 2017 roku brał udział w głośnym happeningu Młodzieży Wszechpolskiej w Katowicach, podczas którego wizerunki europosłów PO wieszano na symbolicznych szubienicach.

Czy w związku z doniesieniami medialnymi Jakub Kalus poniesie służbowe konsekwencje?

- W odniesieniu do Pana Jakuba Kalusa już trwają czynności sprawdzające dokonywane przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który wystąpił do prokuratury o nadesłanie informacji dotyczących zachowania, które miało polegać na happeningu w postaci wieszania na szubienicach portretów polskich europarlamentarzystów w listopadzie 2017 roku - mówi Robert Kirejew.

- W związku z pojawiającymi się doniesieniami prasowymi o kolejnych zachowaniach jakby utrzymujących się w tym samym nurcie prezes będzie musiał podjąć decyzję, co dalej z zatrudnianiem asystenta w naszym sądzie. Na razie podjęcie takiej decyzji nie było możliwe, bo Jakub Kalus przebywa na zwolnieniu lekarskim. Poza tym prezes chce także wysłuchać jego stanowiska - dodaje.