Od tego momentu GKS osiągnął wyraźną przewagę. Piłka co chwila znajdowała się w okolicach pola karnego gospodarzy. Górnik nie potrafił wyjść z piłką z własnej połowy.
Worek z bramkami rozwiązał Kamil Gorzała. Pomocnik GKS-u będąc 20 metrów od bramki długo się nie zastanawiał. Oddał kąśliwy strzał i piłka po rękach Daniela Szkuta wpadła do siatki. Kibice gości eksplodowali. 0-1.
Jeszcze przed przerwą wynik na 0-2 zmienił Kamil Jadach. 23-latek wykończył znakomitą akcję swoich kolegów. Dwójka Tomasz Lorenc i Adrian Kopuch świetnie ruszyła prawą stroną boiska. Nie zważając na rywali wymienili kilka podań i Lorenc idealnie dośrodkował w kierunku Jadacha.
GOLE Z ŁAWKI
Nie minęło 10 minut drugiej połowy, a goście podwyższyli prowadzenie. W polu karnym odnalazł się rezerwowy Patryk Dudziński i kopnął w kierunku bramki przeciwnika. Piłka uderzona była przy krótkim słupku, ale Szkut skapitulował. 0-3.
Chwilę potem w dogodnej sytuacji znalazł się piłkarzy gości, Adrian Kopuch, ale trafił prosto w bramkarza. Jego koledzy szybko odebrali jednak piłkę i ta wróciła w pole karne Górnika. Tam przebojem zaatakował Dudziński i posłał piłkę obok bramkarza. 0-4. To był już drugi gol rezerwowego GKS-u w tym meczu.
Kolejne zmiany w szeregach gości i wysokie prowadzenie wprowadziło w ich szyki rozluźnienie. Wykorzystali to gospodarze. Najpierw w 70 minucie w nieprawdopodobnej sytuacji gola zdobył Artur Sobala. Piłkarz Górnika Pszów będąc tyłem do bramki i pod presją przeciwnika oddał strzał głową. Piłka odbiła się od poprzeczki i… bramkarza, po czym przekroczyła linię bramkową. Sędzia wskazał na środek boiska. 1-4.
Kilka minut później piłkarze z Jastrzębia wpadli w osłupienie, a na boisku zapachniało sensacyjnym obrotem sprawy. Akcja gospodarzy, piłka dośrodkowana z prawej strony boiska i bierna postawa defensorów GKS-u. W polu karnym swobodnie główkuje piłkarz Górnika i piłka, znowu odbijając się od poprzeczki, wpada do siatki. I znowu autorem gola Sobala. 2-4.
Kiedy zespół Górnika odzyskał nadzieje na korzystny wynik, goście momentalnie przypomnieli, kto w tym meczu dominuje. Na kolejny strzał zza pola karnego zdecydował się Kamil Gorzała i piłka po rykoszecie wpadła za kołnierz bramkarza Górnika. Było 2-5.
Te sam piłkarz podwyższył jeszcze prowadzenie Jastrzębia. Znakomite prostopadłe podanie do Jadacha i jeszcze lepsze zachowanie Dudzińskiego. Rezerwowy GKS-u opanował piłkę w polu karnym i mając przed sobą bramkarza, podał do nadbiegającego Gorzały. Ten ostatni dokończył dzieła, a okazałe zwycięstwo gości stało się faktem.
Górnik Pszów – GKS 1962 Jastrzębie 2-6 (0-2)
Wyjściowe składy:
Górnik Pszów: Szkuta, Karczmarczyk, Widenka, Dąbek, Szpak, Drobny, Mańka, Staszewski (czerwona kartka), Stawarski, Wardęga, Knesz, Szczepan, Sikora.
GKS 1962 Jastrzębie: Drazik, Caniboł, Lorenc, Hańczuk, Pacholski, Wrana, Gorzała, Kocerba, Jadach, Kopuch, Tront.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Pewna wygrana Odry w Dąbrowie Górniczej. "Duma Wodzisławia" wygrała 5:0
+1 / -0Kadeci MKS Wodzisław Śląski z brązowym medalem!
+11 / -12XII Żorski Bieg Ogniowy przed nami. Trwają zapisy
+0 / -1Kadeci MKS Wodzisław Śląski bliżej medalu. Wygrali z Basket Hills Bielsko-Biała [FOTO]
+10 / -11I Rajd szlakami Grodziska - już 4 maja
+0 / -2Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert