Jak doszło do wizyty prezydenta A.Dudy w Wodzisławiu? Starostwo ujawnia kulisy

Starania od dłuższego czasu

Starosta wystosował zaproszenie do Andrzeja Dudy. - Zaprosiłem prezydenta w imieniu mieszkańców do odwiedzenia powiatu wodzisławskiego. Od dłuższego czasu podejmowaliśmy starania w tym zakresie. Działania wsparli nasi parlamentarzyści – zaznacza Ireneusz Serwotka.

29 września starosta odebrał wyczekiwany telefon od wojewody Jarosława Wieczorka z zapytaniem czy Starostwo podtrzymuje chęć spotkania z prezydentem. - Od tamtego momentu nastąpiło gwałtowne przyśpieszenie przygotowań – relacjonuje.

Środki bezpieczeństwa

Kilka dni później, 3 października do Wodzisławia Śląskiego przyjechała liczna reprezentacja kancelarii prezydenta, biura ochrony rządu, komendy głównej policji, urzędu wojewódzkiego i parlamentarzystów – około 50 osób. Wtedy ustalono szczegóły przebiegu wizyty prezydenckiej.

- Od początku nie było wątpliwości, że w programie będą trzy punkty – złożenie kwiatów pod pomnikiem Powstańców Śląskich, spotkanie z mieszkańcami na Rynku, a pomiędzy tym spotkanie w węższym gronie. Jeśłi nie było żadnych wątpliwości co do tych dwóch pierwszych punktów, tak pojawił się problem z tym ostatnim – zdradza Ireneusz Serwotka.

W planach było bowiem oprowadzenie prezydenta po Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Starostwo chciało pochwalić się pracowniami, sztolnią itd. Pracownicy BOR-u nie zgodzili się jednak na to z uwagi na normy bezpieczeństwa. Okazało się, że najlepszym miejscem spotkania z samorządowcami będzie budynek Starostwa Powiatowego i... salka, w której trwał jeszcze remont.

Wyścig z czasem

Na pierwszym piętrze Starostwa Powiatowego przy ulicy Bogumińskiej, z pomieszczeń, gdzie niegdyś znajdował się wydział architektury i biuro promocji, powstała nowa salka – jedyna w całym budynku mieszcząca około 30 osób. To właśnie ona przypadła do gustu pracownikom BOR-u i kancelarii prezydenta.

- Inwestycja była jeszcze w toku, ale wizyta prezydenta znacznie przyśpieszyła wszystkie roboty. Pracownicy jeszcze w niedzielę kończyli ostatnie prace – wyjaśnia starosta.

Właśnie tam w poniedziałek, po uroczystościach na placu Wojciecha Korfantego, odbyło się spotkanie prezydenta z samorządowcami powiatu.

Salka prezydencka

Na mapie powiatu wodzisławskiego zdobiącej jedną ze ścian prezydent złożył swój podpis. W pomieszczeniu zawisł również obraz przedstawiający pałac prezydencki – pamiątka po wizycie.

- Miała to być sala zarządu, ale zważywszy na okoliczności nazwaliśmy ją salą prezydencką – cieszy się Ireneusz Serwotka.

Zgodnie z protokołem dyplomatycznym

Za oprawę artystyczną podczas wizyty odpowiedzialna była Danuta Maćkowska – członek zarządu powiatu. - Było to nie lada wyzwanie, nie tylko z uwagi na liczebność zgromadzonych na Rynku gości, ale i protokół dyplomatyczny. Każdą część – począwszy od miejsca, gdzie kto stoi, poprzez kolejność powitań czy rodzaj programu artystycznego regulują odpowiednie procedury i wytyczne – wyjaśnia.

Rozmowa w cztery oczy

- Prezydent zaprosił mnie na rozmowę w cztery oczy – cieszy się starosta Serwotka. - W czasie spotkania miałem okazję poruszyć temat trudnej sytuacji naszego szpitala – zaznacza.

Wspólna kolacja

Po uroczystościach na Rynku odbył się jeszcze czwarty, nie do końca zaplanowany punkt wizyty. Goście udali się z powrotem do Starostwa Powiatowego, gdzie zjedli wspólny posiłek. - Jedzenie przygotowywane było pod nadzorem pułkownika BOR-u – podkreśla starostwa.

Koszt wizyty

Zapytany o koszty organizacji takiej wizyty starosta twierdzi, że zamknęły się się one w kwocie 10 – 12 tys. zł. - Nagłośnienie, wynajem WCK, które było miejscem rezerwowym w razie nie pogody, wygrodzenie Rynku, gastronomia, kwiaty – wyliczają w starostwie.

>>czytaj również: Mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego do Andrzeja Dudy: dziękujemy! Dziękujemy!