Jeden przyjechał nietrzeźwy do sklepu, drugi jechał autostradą. Pijani kierowcy stracili prawo jazdy

Pierwszy z mężczyzn został zatrzymany w wigilię Bożego Narodzenia (24 grudnia) po godzinie 6 rano. Mężczyzna przyjechał do sklepu samochodem, a pracownik wyczuł od niego alkohol. Natychmiast wezwał policjantów.

Wodzisławska Policja została powiadomiona przez pracownika sklepu mieszczącego się przy ulicy Kominka w Radlinie o kliencie, od którego wyczuł on alkohol. Chwilę wcześniej widział on, jak przyjechał pod sklep swoim samochodem. Policjanci z wodzisławskiej drogówki na miejscu ustalili, iż 43-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego przed chwilą przyjechał na świąteczne zakupy - mówi st.asp. Małgorzata Koniarska.

Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3,5 promila. Mężczyzna został zatrzymany, stracił też swoje prawo jazdy.

W pierwszy dzień świąt pijanego kierowcę zatrzymano na... autostradzie. Mężczyzna poruszał się całą szerokością drogi, a jadący za nim świadkowie zdecydowali się go zatrzymać. Kiedy wyczuli od niego alkohol wyciągneli mu kluczyki ze stacyjki.

Dyżurny wodzisławskiej komendy został powiadomiony o ujęciu obywatelskim kierującego megane, który jechał w niebezpieczny sposób autostradą A1 i prawdopodobnie był nietrzeźwy. Pierwsi na miejscu byli policjanci z Posterunku Policji w Gołkowicach, którzy przejęli agresywnego kierowcę - informuje st.asp. Małgorzata Koniarska.

Jak się okazało, mężczyzna jechał całą szerokością drogi, jadący za nim świadkowie, podjęli ryzyko i zmusili go do wyhamowania pojazdu i zjazdu na poszerzony punkt autostrady. Wtedy, czując od niego zapach alkoholu, wyciągnęli mu kluczyki ze stacyjki i powiadomili służby, co poważnie go rozzłościło.

Mundurowi z drogówki sprawdzili jego stan trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało u 32-letniego mieszkańca powiatu bielskiego ponad 1,5 promila. Mężczyzna został zatrzymany, policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.

Teraz obaj nieodpowiedzialni kierujący odpowiedzą za prowadzenie pojazdu mechanicznego, znajdując się w stanie nietrzeźwości. Grozi im kara więzienia, nawet 2 lata. Sprawcy przestępstwa odpowiedzą za swoje zachowanie przed sądem.