zamknij

Wiadomości

Kopalnia ROW o ostatnich wstrząsach: wszystko w normie

2018-02-07, Autor: tora

Dotarliśmy do pisma dyrekcji KWK ROW Ruch Marcel dotyczącego ostatnich silnych wstrząsów, które niepokoiły mieszkańców. Kopalnia odnosi się do dwóch wstrząsów z 31 stycznia i 1 lutego.

Reklama

O wstrząsie z 31 stycznia pisaliśmy >>>tutaj<<<. Warto jednak przypomnieć, że kilkanaście dni wcześniej również ziemia się trzęsła. I to tak mocno, jak nigdy wcześniej: >>>Wstrząs na Marcelu, mieszkańcy przestraszeni: „Takiego wstrząsu jeszcze nie było”<<<.

Z pisma kierownictwa kopalni wynika, że wstrząsy są wynikiem prowadzenia przez Ruch Marcel eksploatacji na terenie gminy Marklowice dwóch ścian na głębokości od 660 do 770 metrów. Węgiel pozyskiwany jest metodą na zawał. Fedrunek nie powoduje jedynie wstrząsów - osiada również teren.

Dla kopalni tąpnięcia nie są niczym niespodziewanym. Zostały nawet ujęte w prognozie przygotowanej przez Zakład Geologii i Geofizyki GIG Katowice. Naukowcy oszacowali energię wstrząsów. Ich zdaniem energia wstrząsów wywołująca drgania gruntu będzie stosunkowo niewielka. Wstrząsy, które wystąpiły 31 stycznia o godz. 15.04 oraz 1 lutego o godz. 4.54 nie przekraczają wartości prognozowanych.

Zdaniem dyrekcji kopalni nie ma więc powodów do obaw. „Zdajemy sobie sprawę z tego, iż wstrząsy te powodują wystąpienie dużej uciążliwości dla mieszkańców, niemniej jednak pragniemy zapewnić, że wstrząsy występujące w wyniku prowadzonej obecnie na terenie gminy Marklowice eksploatacji, nie będą stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa funkcjonowania obiektów budowlanych oraz infrastruktury technicznej, mogą one powodować wystąpienie drobnych uszkodzeń elementów wykończeniowych, rysy na tynkach gipsowych oraz na styku płyt kartonowo – gipsowych, itp.” piszą Piotr Grabowski, kierownik Działu Mierniczego i Geologicznego oraz Jacek Kowalczuk, pełnomocnik zarządu PGG, naczelny inżynier Ruchu Marcel.

Szefowie Ruchu Marcel wyjaśniają, że po wystąpieniu wstrząsów prowadzone są oględziny budynków w rejonie epicentrum, także obiektów, których właściciele zgłoszą uszkodzenia. Tak samo sprawdzane są media w rejonie wstrząsów, czyli sieci energetyczne, gazowe i wodociągowe, badane jest również odchylenie słupów linii energetycznej. Z pisma wynika, że obiekty budowlane w rejonach wstrząsów zostaną poddane dodatkowym przeglądom, dlatego, że mogą pojawić się ponowne deformacje.

Przedstawiciele kopalni zwracają się jednocześnie do mieszkańców z prośbą, aby nie zgłaszali szkód na kopalni zaraz po wstrząsie, ale np. z godzinnym poślizgiem: „Jest to podyktowane koniecznością zapewnienia przez dyspozytorów kopalni bieżącego nadzoru nad bezpieczeństwem pracowników zatrudnionych na dole kopalni. Czynimy również starania, aby w najbliższym czasie uruchomić automatyczną linię, na numer której można będzie zgłaszać ewentualne uszkodzenia występujące po wstrząsach” czytamy w piśmie.

Na temat tąpnięć władze Marklowic rozmawiały w ostatnich dniach z przedstawicielami kopalni oraz Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Wyjaśnienia nie do końca przekonały samorządowców: - Wszyscy nas przekonywali, że to jest normalna sprawa i że wszystko jest pod kontrolą. Ich zdaniem bezpiecznie jest wtedy, kiedy nie zawali się budynek. A to, że się trzęsie, że się ludzie boją, to jest drobnostka. Ja sam się bałem, kiedy 31 stycznia o 15.04 zatrzęsło. Siedziałem w urzędzie i miałem wrażenie, że wszystko pływa – mówi wójt Tadeusz Chrószcz. Samorządowiec ma też obawy czy kopalnia będzie realizować szkody górnicze. A może będzie kwestionować, czy ściana popękała, lub odpadły kafelki z powodu tąpnięć.

Z informacji przekazanych władzom Marklowic wynika, że kopalnia zamierza w ciągu miesiąca najdalej dwóch zorganizować spotkanie z mieszkańcami. Zwłaszcza, że wydobycie potrwa, więc i kolejne wstrząsy są prawdopodobne.

Wracając do pisma z kopalni, zastanawia nas, czy rzeczywiście wszystko jest pod kontrolą. Skoro wstrząsy są spodziewane z powodu wydobycia węgla, to dlaczego górnicy przebywali w rejonie narażonym na tąpnięcia i potem trzeba było ich ewakuować, a ścianę zamknąć na kilka godzin? Tak było 18 stycznia >>>czytaj więcej<<<:

- Nikt nie przewidzi kiedy dokładnie wstrząs nastąpi. W ten sposób można byłoby też przewidywać trzęsienia ziemi. Eksploatacji górniczej towarzyszą tego typu zjawiska i kopalnie są tak projektowane, aby temu zapobiec i, odpukać, to się sprawdza – wyjaśnia Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Co sądzicie o wyjaśnieniach kopalni? Czy waszym zdaniem wydobycie węgla prowadzone jest prawidłowo?

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Loslauer 2018-02-07
    19:03:07

    8 0

    Kopalnia ROW czy jakoś tam powinna jako spółka SP dodatkowo zarabiać na wstrząsach sprzedajac bilety na te atrakcje chętnym spoza ich terenu działania.

  • ~ 2018-02-07
    21:20:40

    11 2

    Oględziny kopalniane jakie się odbywają to tylko powierzchowne pstryknięcie fotki popękanych tynków zewnętrznych. Czy kierownik Działu Mierniczego i Geologicznego słyszał kiedyś o tym, że w domach są przewody kominowe?? Przy takich trzęsieniach jak ostatnio były jestem pewien, że nawet ceramiczne wkłady kominowe popękały w domach, ale to już dowiedzą się ludzie jak się nie obudzą zaczadzeni! Kopalnia odbębni odszkodowania za przysłowiowe wiaderko "akrylputzu" i farbę ze śnieżki. Nasze domy zaś będą cały czas się zapadały i traciły na wartości! Kto tu będzie chciał budować, czy zamieszkać, jak na zawał non stop ryją? Trzeba skończyć z rabunkową metodą wydobycia!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1071