Marian Dziędziel i zespół Tabu w akcji „Nie truj sąsiada” (wideo)

W ubiegłym roku spory sukces odniosła akcja „Nie truj sąsiada”, o której donosiły media w całej Polsce, a spoty z udziałem Franciszka Pieczki oraz YouTubera Reziego notowały tysiące odsłon. W tym roku ofensywa „Nie truj sąsiada” wraca wspierana przez Mariana Dziędziela i zespół Tabu.

Premierowa emisja spotu odbyła się podczas środowej konferencji prasowej w Domu Kultury Chwałowice. O czym jest film? Akcja ma miejsce na zadymionym podwórku. Jeden z policjantów mówi do swojego kolegi: „Stary, czegoś takiego jeszcze nie widziałeś, żona zgłosiła…” – tak zaczyna się najnowszy spot promujący kampanię pod hasłem „Nie truj sąsiada!” Co dalej? „Siekiera w domu musi być”, odpowiada policjantowi postać kreowana przez Mariana Dziędziela.

Zobaczcie sami jak prezentuje się najnowszy spot:

O wrażenia po obejrzeniu filmiku zapytaliśmy m.in. prezydenta Rybnika – Piotra Kuczerę. - Pierwszy raz widziałem ten spot, robi wrażenie. Pan Marian jako aktor jest bardzo przekonywający, wybrana formuła filmu jest ciekawa i hipnotyzuje – ocenił tuż po obejrzeniu materiału prezydent Kuczera. - Myślę, że przemówi on do mieszkańców. Mimo to nie rozwiąże problemu smogu. Potrzebujemy rozwiązań systemowych, Trzeba ustaw, mam nadzieję, że Sejm i Senat RP uczynią to jak najszybciej – dodał włodarz Rybnika.

Z kolei Andrzej Pilot – prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach był zdania, że trzeba edukować nie tylko w szkołach, ale inne grupy wiekowe. - Pan Marian pokazał w spocie to, czym paliło się przez całe pokolenie – śmieciami czy drewnem lakierowanym. Nie zdawano sobie wtedy sprawy jak wysoki jest to koszt dla zdrowia – zauważył.

Nasz kolejny rozmówca – prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca był dumny, że w akcję „Nie truj sąsiada” włączyło się tyle osób pochodzących z powiatu wodzisławskiego. - Mimo tego, że często aktualna działalność nie jest związana z naszym regionem, połączył ich jeden cel – walka ze smogiem – powiedział. Nasz rozmówca zwrócił uwagę na jeszcze jeden istotny problem. - Dopóki nie zostanie wprowadzony mechanizm umożliwiający kontrolę tego, jakim węglem handlujemy, co jest sprzedawane, tego problemu nie rozwiążemy. Mówią o tym mieszkańcy nie tylko miasta ale i powiatu wodzisławskiego. Mimo uchwały antysmogowej zakupimy na naszym terenie muł i flot. To dobry temat na dziennikarskie śledztwo, czy te substancje pochodzą ze składowisk w województwie opolskim gdzie nie obowiązuje uchwała antysmogowa, z Czech czy działalności spółek górniczych? - zastanawiał się prezydent Wodzisławia.

W trakcie konferencji omówione zostały efekty wypracowane w ramach dotychczasowej realizacji kampanii „Nie truj sąsiada”, rozmawiano również o realizacji założeń uchwały antysmogowej w gminach, w kontekście wymiany kotłów oraz efektów prowadzonych kontroli. Nie zabrakło tematów związanych z działaniami prewencyjnymi oraz informacyjno-edukacyjnymi, zwłaszcza w obszarze współpracy z firmą Airly, montującej czujniki smogowe w gminach subregionu.

Jak myślicie, czy powyższy spot będzie przemawiał do wyobraźni ludzi z naszego regionu?