Mieszkańcy pytają o rondo na skrzyżowaniu Pszowskiej i Górniczej. „To nie wchodzi w grę”

Przypomnijmy, podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Wodzisławskiego zapadła decyzja o podpisaniu z władzami województwa porozumienia w sprawie projektu przebudowy skrzyżowania drogi wojewódzkiej nr 933 (ul. Pszowska) z drogą powiatową nr 5000 S (ul. Górnicza) w Wodzisławiu Śląskim.

- Oczekiwania mieszkańców są takie, żeby powstała tam sygnalizacja świetlna i uważam, że jest potrzebna. Dobrze się stało, że intensywne, wspólne działania władz powiatu i miasta przyniosły taki skutek, że pozwolono nam przynajmniej wykonać dokumentację projektową, która zakłada wydzielenie lewoskrętów i pasa włączania. Co prawda, dzisiaj nie ma zgody na światła, ale powiat wykonując projekt budowlany, tak go przygotuje, żeby w przyszłości było możliwe ich zainstalowanie – tłumaczy Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.

>>czytaj więcej: Skrzyżowanie Pszowska z Górniczą doczeka się przebudowy?

Nasi Internauci wskazują w komentarzach, że w tym miejscu najlepiej jednak sprawdziłoby się rondo. Piszecie:

~pietruch: Jaka sygnalizacja? Rondo!!! Nikt nie wymyślił nic lepszego

~krztoci: rondo wydaje się być korzystniejszym rozwiązaniem. Na Rybnickiej są dwa ronda a tiry się mieszczą!!

Tutaj możecie też prześledzić dyskusję na naszym Facebooku:

Naczelnik podkreśla, że o tym jakie będzie to skrzyżowanie nie decyduje powiat, a województwo bowiem jest to droga wojewódzka. - Powiat wykona projekt zgodnie z uzgodnieniami z marszałkiem, czyli w ramach istniejącego pasa drogowego zaprojektowane zostaną lewoskręty z ulicy Górniczej w kierunku centrum Wodzisławia i z ulicy Pszowskiej w kierunku Górniczej, pas włączania w kierunku Pszowa i kanały technologiczne pod ewentualną sygnalizację świetlną – tłumaczy.

I jak dodaje, budowa ronda ze względu na natężenie ruchu nie wchodzi w grę. - Przy takim poziomie należałoby projektować rondo o dużej średnicy, co wymagałoby zajęcia sąsiadujących działek a nawet być może wyburzeń budynków – kończy nasz rozmówca.