Moje święta: Żaneta Radecka

Moje najbardziej pamiętne święta to?

To oczywiste, 24 grudnia - dzień Wigilii, mojej najlepszej Wigilii. Dlaczego? Tego właśnie dnia przyszła na świat moja kochana Zosia, moje największe szczęście, moja córcia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego jak wygląda ten świąteczny czas, składa się on głównie z przygotowań, ale i pewnego wyczekiwania.

Zupełnie się tego nie spodziwałam. Oczywiście, byłam wtedy w ciąży, ale poród zaplanowany był dopiero na styczeń, chyba wszystko miało się potoczyć inaczej. W pewnej chwili poczułam się jakoś dziwnie. Postanowiłam więc zadzwonić do swojego lekarza Wojtka Kluszczyka. On oraz jego Żona Karina jest dla mnie jak rodzina. Poprosiłam, by natychmiast przyjechali do szpitala. Na szczęście byli jeszcze na swoim dyżurze. 

Wtedy już wiedziałam, że to będzie ten dzień. Poczułam ogromne szczęście, ale i spokój. Kiedy dotarłam na miejsce, a później wysiadłam z windy, praktycznie wszystko się zaczęło, zaczęła się magia...

Nie da się opisac tych wszystkich emocji, tej euforii, tego co nam towarzyszy, ale zdecydowanie były to moje pamiętne, najszczęśliwsze święta, które do tej pory budzą wiele emocji i wspomnień.

Moja ulubiona potrawa wigilijna to?

Moją ulubioną potrawą są zdecydowanie uszka z grzybami mojej Mamy, które miałam okazje zjeść już kolejnego dnia po porodzie, ale i kapusta z grzybami, oraz karp w wykonaniu mojego Taty.

Co u Państwa w kuchni gotuje się na święta?

Na Śwęta przyrządzane, gotowane i pieczone są wszystkie tradycyjne potrawy goszczące na śląskich ale i polskich stołach. Mamy sałatki, śledzie, kapustę z grzybami, karpia, zupy, mamy również moczkę, którą przygotowuje moja siostra Agnieszka. Jest przygotowywana z ciemnego piernika, migdałów, rodzynek, orzechów laskowych i dużej ilości wody, w której moczy się składniki.

Pielęgnujecie tradycję śpiewania kolęd? Która jest ulubioną?

Tak, staramy się podtrzymywać i kultywować tę tradycję. Myślę, że podczas tych chwil możemy poczuć znów tę bliskość, połączyć się razem, poczuć się jak jedna wielka rodzina. Myślę, że jest to też szczególnie ważne ze względu na nasze dzieci, które kiedyś przekażą te tradycje dalej, przenosząc je do swoich domów. Ulubiona kolenda? Lulajże Jezuniu.

Które tradycje zaczerpnięte są z rodzinnego domu?

Tradycje? Tradycja to rodzina przy jednym stole, choinka, opłatek i miejsce dla nieznajomego. Są nią również potrawy, rozmowy, wspólne przygotowania, ale i sprzątanie ze stołu. Teraz mamy jeszcze jedną, dodatkową, czyli tort urodzinowy dla mojej Zosi.

Jakie plany na sylwestra?

Plany na sylwestra? Jest tylko jeden plan - spędzić go z bliskimi i życzliwymi sobie osobami.

Był jakiś szczególny sylwester?

Tak, ten dwa lata temu i ten poprzedni, ostatni. Nie mogę powiedzieć, że była to zabawa, ale jestem szczęśliwa, że mimo problemów zdrowotnych ciągle jesteśmy wszyscy razem. 

Moje noworoczne życzenie to...

Chciałabym życzyć wszystkim spełnienia marzeń. Dużo zdrowia, by móc dokończyć to co się już zaczęło oraz wygospodarowania więcej czasu, również tego dla samych siebie, żebyśmy mogli się tym w pełni cieszyć. Szczęśliwego Nowego Roku!