Mszana: powstał Punkt Konsultacyjny Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości

Ciekawe jakie firmy , jak długo i z jakimi sukcesami prowadzą ci doradcy?
Zapraszam do siebie, doradzę i pomogę za darmo.
www.firmabezproblemow.eu

W moim pytaniu chodziło mi o prowadzenie biznesu jako firmy na normalnych, rynkowych zasadach. Nie o te finansowane z pieniędzy "unijnych" , czyli podatników, które to z rynkiem mają tyle wspólnego,że go psują. O taki test kompetencji mi chodziło, a nie o test zdawany przed urzędnikami, którzy mają wiedzę o prowadzeniu biznesu pochodzącą z książek. Również pozdrawiam.

To jak was należy postrzegać, proszę pozostawić postrzegającym.Ja to widzę niestety tak: ideą Punktu jest głównie to , aby za nasze pieniądze,zwane "unijnymi" prowadzić działalność i zarabiać na "pomocy". Pisze Pan o dużych i bogatych, oni też kiedyś zaczynali i musieli dać sobie jakoś radę bez Waszej pomocy.To się nazywa wolny rynek i konkurencja, o czym się mówi w Unii że istnieje, jednak urzędnicy robią wszystko żeby to regulować ,nadzorować , tłamsić m.in. lekką ręką wydając pieniądze na "doradztwo". Jeżeli ktoś potrzebuje Waszej pomocy (nawet nieodpłatnej) w założeniu firmy w Polsce, to lepiej niech jej nie zakłada, bo założenie jest niczym w porównaniu z dalszą batalią z całą armią "pomocników" typu ZUS, US, PIP, PIH potem często komornik i inne tego typu organizacje. W tej dalszej działalności i problemach też pomagacie? Jedno przyznam, jako przedsiębiorcy (bo chyba jesteście firmą ), wykazaliście się kreatywnością w zdobyciu funduszy na działalność dobrze postrzeganą przez niezorientowanych w temacie.Niestety a może na szczęście pieniądze te kiedyś się skończą .Ciekawi mnie też ilu ludzi założyło firmy dzięki Waszym radom i co im doradziliście poza tym co ogólnie dostępne chociażby w internecie?

~dorin - po to co ciężej znaleźć w internecie, czyli jak działać po założeniu firmy, kiedy ew. ma się problemy . Wystarczyło wejść na stronę i przeczytać.

400 zł ZUS? Uściślijmy- przez pierwsze 24 miesiące, jeżeli to pierwsza działalność. Potem będzie lekki szok ,bo trzeba będzie płacić 970, albo i więcej bo składki ciągle rosną.Dwa lata szybko miną. Emeryturka to będzie następny szok za ileś tam lat,chyba że wierzysz że ZUS-owi zależy na Tobie i Twoim dobrobycie na starość? Płać obowiązkowo tyle ile ci każemy ,a potem może ,kiedyś coś ci damy. Gratuluje też humoru przy stwierdzeniu " i mam ubezpieczenie zdrowotne!" Obyś dorin nie miała potrzeby z tego skorzystać. Ja też(oszczędzając miesięcznie 970 zł wywalane w Zusowskie błotko ) mam ubezpieczenie zdrowotne, tylko prywatne. Nie muszę czekać na wizytę pół roku.
Co do księgowości, którą prowadzisz teraz chyba sama, ewentualne pomyłki które mogą Ci (lub Twojej księgowej)się zdarzyć obciążą tylko i wyłącznie Ciebie . Chyba zbyt szybko "przeleciałaś" moją stronę. Tam naprawdę jest więcej informacji, o księgowości i składkach na "zdrowotne" też. To chyba nie miejsce na rozpisywanie się na te tematy, bo zaraz ktoś napisze że to reklama itp.itd. Chcesz wiedzieć więcej- zadzwoń. Telefon znajdziesz w internecie :)

~dorin - Płacenie ZUS-u w jakikolwiek sposób delikatnie mówiąc jest nierozsądne.Sposób jaki proponujesz poza tym, że jest uciążliwy (chociażby ciągłe zmiany NIP i Regon),to mało realny bo te obniżone stawki za niedługo pewnie nasze obecne lub przyszłe "rządy" zlikwidują. Tak czy tak to ciągle około 400 zł stracone bezpowrotnie i nawet nikt tej kasy po Twojej śmierci nie odziedziczy .Jako właściciel firmy chcesz pewnie działać i zarabiać , a nie kombinować jak tu jak najmniej pieniędzy wywalić w błoto i pamiętać co dwa lata o zmianie firmy. Gdybyś przeczytała uważnie informacje na mojej stronie, to zauważyłabyś że jest tam fragment o Księgowej firmy i jej pełnej odpowiedzialności przed US (materialnej też). Zrób sobie dobrą kawę i przeczytaj wszystko raz jeszcze. Masz pytania- dzwoń.

Jeżeli 400 zł ZUS to pieniądze wyrzucone w błoto, to co powiedzieć o 600 zł, które płacę Wam za "ustanowienie mnie pełnomocnikiem spółki cywilnej"...? Czy okres pełnienia tej zaszczytnej funkcji będzie dla mnie okresem składkowym lub nawet nieskładkowym? Chyba nie... No ale przecież "emeryturka to będzie szok", więc lepiej nic im nie płacić... Tylko, czy jeżeli skończę te 65 lat i uniknę tego szoku, to za pełnienie zaszczytnej funkcji pełnomocnika spółki cywilnej będę mógł liczyć na jakiekolwiek świadczenie? Nawet te marne 700 zł? Chyba nie... Nie byłem przecież ani "właścicielem" firmy, nie byłem wspólnikiem spółki cywilnej, jej pracownikiem, zleceniobiorcą, przyjmującym dzieło, agentem, itp. Cholera, to co ja właściwie robiłem w życiu...?

dobrze podejrzewasz... :) nie znam nikogo z Punktu Konsultacyjnego; anonimowy? chyba nie myślisz, że zarejestrowałem się tutaj dopiero dzisiaj, żeby wstawić 2 komentarze w tym temacie... ten sam zarzut mógłbyś postawić reszcie piszących tu osób...

wracają do meritum - zrozumiałem, zrozumiałem... 600 zł i mam też w tym księgowość... a może tylko księgowość...? super!
"pracowałem jak głupi na innych, a potem umarłem" - to odpowiedź na moje pytanie - co będę miał z tego pełnomocnika s.c.? :)
w sumie nie rozwiałeś moich wątpliwości, które postawiłem we wcześniejszym poście...
płacić ZUS - niestety - będę dalej, widzisz - parę dni temu przelałem "im" te 975 zł i wcale nie jest mi z tym dobrze... na innych na szczęście nie pracuję, robię to na własny rachunek... swoją drogą - jeżeli ktoś kalkuluje co zrobić, żeby płacić te 200-300 zł miesięcznie mniej, to może nie powinien się brać za własną działalność?

oczywiście każdemu życzę powodzenia w pracy na własny rachunek i nikogo nie będe namawiać do tego, żeby nie próbował swoich sił we własnej działalności i może ten Punkt Konsultacyjny nie jest wcale takim złym pomysłem... a mój post - po prostu trochę mnie poirytowało te twoje "ciekawe co to za doradcy, psucie rynku, wiedza z książek", słowem - nabijanie w butelkę... daj im szansę!

no to pojechałeś po mnie... niestety w dalszym ciągu nie rozwiałeś moich wątpliwości... na marginesie, nie ma czegoś takiego jak "prezes spółki cywilnej", na swojej stronie sam piszesz o 575 zł miesięcznych oszczędności (to niewiele więcej, niż te 200-300 zł) i dalej nie wiem, co z tymi moimi świadczeniami na starość...? i jeżeli już staję się udziałowcem w sp. z o.o., to nie ma sił - muszą mnie interesować koszty prowadzenia takiej spółki - a te nie są małe: pełna księgowość, sprawozdawczość, KRS, ogłoszenia w MSiG, obsługa prawna... wiesz, nie krytykuję całkowicie tego sposobu prowadzenia działalności, jednak informacje zawarte na twojej stronie nie są pełne... np. nie znalazłem podstawowej kwestii - jakie jest źródło mojego przychodu jako "pełnomocnika s.c."? "Dzięki nam otrzymasz we władanie spółkę cywilną" to za mało... niemniej - chętnie wysłucham rzeczowych argumentów i być może dam się przekonać :) osobiście może nie skorzystam, gdyż swojego zawodu w takiej formie wykonywać nie mogę, jednak być może będę polecać innym, pozdrawiam! :)

Nareszcie do rzeczy ;-).Jednak nadal nie przeczytałeś wszystkiego,ale nie będę się już pastwił :-). Pominąłeś ważny rozdział: "Dzięki nowoczesnej firmie bez problemów, zapłacisz niższy podatek lub nie zapłacisz go wcale" .Ok, piszę o 575zł oszczędności na ZUS , bo nie mam pojęcia kto i w jakiej wysokości płaci podatki. Właśnie tu rodzi się kolejna możliwość oszczędzania i przy tym ZUS to pikuś.Jednak to nie miejsce na dalsze dyskusje,chcesz wiedzieć więcej i dokładniej- zapraszam do siebie. Ciebie i wszystkich, którzy są zainteresowani.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

ok, również miłego weekendu życzę :)
i nadal będę się upierał - prezes s.c. to wymysł praktyki, taka ciekawostka stworzona chyba po to, żeby "prezesowi" zrobić dobrze, żaden obowiązujący (nieobowiązujący zresztą też) przepis prawa nie przewiduje takiej instytucji... ale co tam - ja też jestem Dyrektorem i Prezesem w jednym swojej firmy! :)

W celu założenia jednej spółki s.c. ,działanie takie jest bezsensu.