zamknij

Wiadomości

Na Bogumińskiej wciąż niespokojnie.Trwa przepychanka wśród działaczy piłkarskich

2012-07-31, Autor: igra
Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław po raz kolejny uderza w osoby z kręgów związanych z MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski oraz Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Wodzisławiu Śląskim. Zarzuca im utrudnianie funkcjonowania Klubu Piłkarskiego Odra Wodzisław Śląski.

Reklama

Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław wystosowało oficjalne oświadczenie, w którym pisze: trudno nam zrozumieć jak osoby, które publicznie deklarują, iż wspierają działania osób, których celem jest rozwój wodzisławskiej piłki na poziomie seniorskim, tak naprawdę uniemożliwiają normalne działanie piłkarskiej chluby naszego regionu – Odry Wodzisław.

- Aby nie być gołosłownym przytaczamy kilka działań, które szkodzą realizacji postawionych celów, takich jak sportowy awans wodzisławskiego zespołu do rozgrywek na poziomie centralnym – pisze Artur Rudol, wiceprezes Stowarzyszenia Sympatyków Odry Wodzisław. 

 

SSOW zarzuca Romanowi Zielińskiemu, że prowadzi rozmowy z potencjalnym głównym sponsorem klubu, jednocześnie oczernia jego zarząd, co prowadzi do odstraszania tego i innych potencjalnych sponsorów. Jak czytamy - osoby, które powiązane są z wodzisławskim MOSiR-em oraz MKP Odra Centrum, zasiadające w gronie członków Śląskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej torpedują wszelkie działania mające na celu rejestrację Klubu Piłkarskiego Odra Wodzisław, po fuzji z drużyną Startu Bogdanowice.

 

Sam oskarżony, jest sytuacją zaskoczony. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni  zarzutami w oświadczeniu SSOW w stosunku do naszego klubu o utrudnianie funkcjonowania Klubu Piłkarskiego Odra Wodzisław Śląski. Wszystko to robimy pod kątem przydatności do gry w drużynie seniorskiej wodzisławskiego klubu. Organizujemy młodzieży obozy sportowe ,aby drużyny młodzieżowe naszego klubu mogły rywalizować z najlepszymi drużynami w naszym makroregionie. Natomiast posądzanie o odstraszaniu potencjalnego sponsora dla klubu jest chyba drobnym nieporozumieniem ,  bo rozmowa z Dariuszem Solarskim dotyczyła funkcjonowania klubu na zasadach przedstawionych przez Solarskiego. To było dla mnie bardzo rozsądnym i mądrym rozwiązaniem. Zapewniłem właściciela firmy  Soley –Kia –Motors , że po powstaniu  sportowej  spółki akcyjnej natychmiast podpiszemy umowę  o współpracy z naszym klubem. Myślimy , że prowadzenie rozmowy z osobą ,która ma być sponsorem strategicznym  wodzisławskiego klubu nie jest niczym zdrożnym a twierdzenie o oczernianiu  któregokolwiek członka zarządu klubu  Odra Wodzisław Śląski mija się z prawdą – prostuje Roman Zieliński.

 

SSOW atakuje jednak także pracowników MOSiR-u. Zarzuca im, że nie wywiązują się z postanowień umowy wynajmu obiektów, poprzez uniemożliwienie dostępu do szatni piłkarzy, sędziów. - Jak wcześniej informowano na głównej stronie Klubu Piłkarskiego Odra Wodzisław przedstawiciele MOSiR-u dopuścili się uchybień w postaci nie uruchomienia zegara boiskowego zarówno na meczu zespołu występującego w 3 lidze, jak i na meczach zespołu C-klasowego KP Odry 1922 Wodzisław Śląski. W oświadczeniu napisanym przez przedstawicieli MPK Odra Centrum, gdzie w sposób urągający wszelkim zasadom kultury odpowiedziano trenerowi Sibikowi, osoby powiązane z MKP Odra ukazały swe prawdziwe oblicze. Dodajmy, że trener Sibik w swoim wywiadzie dotyczącym szkolenia młodzieży nie odnosił się bezpośrednio do działań MKP Odra Centrum – czytamy w oświadczeniu SSOW.

 

 

I dalej: ze strony MOSiR-u wpłynęło do Klubu pismo dotyczące wyłączenia z użytkowania murawy na stadionie przy ulicy Bogumińskiej, czym sugerowano, że nasz Klub nie powinien rozgrywać tam czasowo spotkań sparingowych. Pomimo rzekomego wyłączenia z użytku murawy rozegrano tam spotkanie towarzyskie pomiędzy Ruchem Chorzów i Karpatami Lwów,Karpatami Lwów i Banikiem Ostrawa, a w ostatnią środę swój sparing rozegrała tam juniorska drużyna MKP Odra. Dla jasności chcemy dodać, że nie mamy nic przeciwko występom drużyny MKP Odra na głównej płycie - pytanie tylko: dlaczego nie może tam grać drużyna seniorów?

 

Stanowisko MOSiR-u i w tej sprawie jest odmienne. - Jak czytam to wszystko, to aż serce boli. Grałem w klubie 11 lat. Czy można sobie wyobrazić, że teraz jako pracownik od 20 lat MOSiR-u mógłbym działać na szkodę tego klubu? Można informacje SSOW zweryfikować przyjeżdżając na ich trening. Nikt nie przebiera się pod chmurką. Jedynie na skutek nieporozumienia nie włączyliśmy zegara. Przeprosiliśmy za to a mimo to sprawa jest rozdmuchiwana. Oczywiście medialnie, bo nikt z nami nie chce rozmawiać – tłumaczy zastępca dyrektora MOSiR-u Janusz Należyty.

 

Argumenty przerzucane są z jednej na drugą stronę. Dlatego SSOW oczekuje konfrontacji. Jak piszą:  jesteśmy skłonni spotkać się na konferencji prasowej z władzami miasta, na której toczyłyby się rozmowy dotyczące przyszłości piłki seniorskiej w Wodzisławiu Śląskim, bowiem w obecnej formie, gdzie działaczom najbardziej utytułowanego Klubu Piłkarskiego w okolicy rzucane są przysłowiowe „kłody pod nogi” na każdym kroku, funkcjonowanie wodzisławskiej Odry jest zagrożone.

 

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Don C. 2012-07-31
    15:41:35

    0 0

    Mosir w W.Śl. i ludzie tam pracujący to głęboka komuna.Nie wiadomo po co dyrektor czy zastępca tego przybytku skoro obiekty sportowe w mieście są na poziomie sporej kpiny albo wcale ich nie ma.Hala widowiskowo sportowa nie istnieje,basen w dzielnicy to skansen.Koni z Kokoszyc lepiej było się pozbyć a stadion to dziadostwo z zardzewiałym płotem,rozlatującym się betonem,brudnymi siedziskami i syfiastymi toj-tojami.Taka Wisła wykorzystała lata świetności Małysza starając się o inwestycje państwa w odpowiednią infrastrukturę.W W.Śl.na powitaniu Sikory się skończyło.

  • ~tras 2012-07-31
    23:11:05

    1 1

    Czytając wypowiedzi członków SSOW nie sposób nie zastanowić się nad logiką ich postępowania.. Ci młodzi ludzie, na pewno mający dobre chęci, zamiast skierować swój gniew przeciwko tym ludziom, którzy doprowadzili klub do dzisiejszej sytuacji, mają pretensje do tych osób, którzy próbują ratować to co jeszcze nie zdołano zniszczyć. A więc jest winny Prezes MKP Odra Centrum Pan Zieliński, który na bazie najmłodszych roczników dawnej sekcji młodzieżowej Odry, /których na szczęście swego czasu nie przekazano do klubu Gocław Jedłownik/ robi wszystko aby odbudować dawną silną sekcje młodzieżową, winny są ludzie MOSiR-ru, którzy raz nie załączyli zegara w czasie meczu, winni są członkowie ŚZPN /oczywiście nazwiska utajnione/, którzy nie chcą przyznać licencji klubowi,
    no i wreszcie winny jest Prezydent miasta, który za mało pomaga ich klubowi.
    A prawda jest taka, że klubem kierują ludzie niekompetentni, mający, na domiar złego, fatalnych doradców.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1028