zamknij

Sport i rekreacja

Na zastrzykach przeciwbólowych zdobyła mistrzostwo świata!

2014-04-23, Autor: mkor
Wodzisławianka - Sandra Pniak zdobyła mistrzostwo świata w brazylijskim jiu-jitsu. W rozmowie z nami złota medalistka w niebieskim pasie opowiada o tym jak spełniła swoje marzenie i osiągnęła historyczny sukces dla tego sportu w Polsce.

Reklama

W pierwszej rundzie finałów World Pro w Abu Dhabi Pniak miała wolny los. W kolejnych wygrała na punkty. Najpierw 7:0 w ćwierćfinale, a potem 4:0 w półfinale. O złoty medal walczyła ze Szwedką i również okazał się lepsza, tym razem wygrywając 2:0.

Wielkie gratulacje. Jak się czuje mistrzyni Świata?

Sandra Pniak: Przede wszystkim w ogóle się tego nie spodziewałam. Już samo zakwalifkowanie się do mistrzostw w Abu Dhabi było dla mnie ogromnym osiągnięciem i spełnieniem marzeń. Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich jechałam z nastawieniem, żeby wygrać chociaż jedną walkę. To naprawdę impreza dużej rangi, a ja startowałam w niej po raz pierwszy. Dlatego ten sukces jest niespodziewany i wspaniały.

Mistrzostwo Europy dające prawo do startu w Abu Dhabi zdobyła Pani w październiku. Za Panią 6 miesięcy owocnych przygotowań.

Dokładnie. A nawet więcej, bo najpierw musiałam się przygotować właśnie do imprezy kwalifikacyjnej. Cały ten czas to były dwa treningi dziennie, a kiedy wyjeżdżałam na obozy to ćwiczyliśmy nawet cztery razy dziennie. 

Ponadto szkoli Pani najmłodszych

Dokładnie. Jest to trudno pogodzić, ale daję radę. Na pewno nie jest to sport, w którym jest dużo pieniędzy. 

A sama końcówka przygotowań do imprezy życia. Jak to wyglądało w Pani przypadku?
Na jednym z obozów przed mistrzostwami złapałam kontuzje ręki. Trenowałam z zastrzykami. Przed samym startem lekarz powiedział mi, że ręka nie będzie w 100% zdrowa także podczas zawodów. Wolno się leczyła. Na mistrzostwach startowałam więc  z lekami przeciwbólowymi. 

Ostatnie miesiące to pasmo sukcesów. Pani rok temu zakładała sobie, że teraz albo nigdy? Że teraz to ma być ten kluczowy okres w Pani sportowej karierze?

Powiem tak - jak przygotowywałem się do kwalifikacji na mistrzostwa świata nie wierzyłam za bardzo, że uda mi się to osiągnąć. Liczyłam tam przede wszystkim na podium, a zdobyłam mistrzostwo Europy. Potem zdałam sobie sprawę, że mistrzostwo Polski jest w moim zasięgu. Dopięłam celu. Natomiast, jak wspominałam, samo mistrzostwo świata to już dla mnie totalna niespodzianka. 

To historyczny sukces dla brazylisjkiego  jiu-jitsu w Polsce. Nastąpi teraz popularyzacja tej dyscypliny? 
Za granicą to dyscyplina bardzo popularna. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest to poziom popularności, podobny do zainteresowania u nas piłką nożną. To też fundament dla tych wszystkich, którzy trenują MMA. Zawodnicy MMA muszą uczyć się walki w parterze, dlatego brazylisjkie jiu-jitsu stanowi dla nich podstawę. Kiedy zaczynałam trenować tę dyscyplinę była mniej znana. Teraz sytuacja zmienia się na lepsze. 

Mistrzostwo świata to jednak przede wszystkim osobisty sukces. Wzruszenie był duże?

Ogromne. Już nawet nie na podium, ale zaraz po walce. Chwyciłam za telefon i zadzowniłam do mamy. Pojawiły się łzy. To było nie do uwierzenia. Coś niesamowitego... Przy okazji dziękuję bliskim i prezydentowi Mieczysławowi Kiecy za to, że wspiera nas finansowo. 

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 55