zamknij

Wiadomości

Niesamowita historia - górnicy z Rydułtów uratowali w Pradze tonącego czeskiego aktora

2017-09-25, Autor: Tomasz Raudner

Dwóch górników Kopalni Rydułtowy uratowało życie mężczyźnie tonącemu w Wełtawie. Bohaterowie wskoczyli do rzeki ze statku wycieczkowego. Mężczyzna nie zdradzał oznak życia. Górnicy przywrócili mu akcję serca. Nawet nie zdawali sobie sprawy, że ocalonym jest znakomity czeski aktor Jan Tříska.

Reklama

Nasi bohaterowie to Jarosław JasitaJarosław Ruda. Weekend spędzali na wycieczce zakładowej w Pradze. W sobotnie popołudnie mieli zaplanowany rejs wycieczkowcem po Wełtawie. Około godz. 16.00, kiedy statek wracał już do portu, turyści usłyszeli okrzyki dolatujące ze słynnego Mostu Karola. - Nie wiedzieliśmy, jaki jest powód tych okrzyków. Kiedy już dopływaliśmy, zauważyliśmy dryfujące ciało. Postanowiliśmy wskoczyć do rzeki po tego człowieka – mówi Jarosław Jasita.

Mężczyźni rozebrali się do bielizny. Stewardesa nie chciała im pozwolić skakać ze statku. Tłumaczyła, że to niebezpieczne, że mogą dostać mandat. - Nas to nie interesowało. Co tam mandat, jak chcą, niech wlepiają. Dla nas było istotne, że w wodzie był człowiek, a nikt nie chciał mu pomóc. Powiedzieliśmy sobie z kolegą – skaczemy – mówi górnik. W pobliżu przepływały też inne statki i nikt z załóg czy podróżnych nie zdecydował się pospieszyć z pomocą.

Po około dwóch minutach rydułtowianie doholowali tonącego do statku. Mężczyzna nie zdradzał oznak życia. Górnicy położyli go na pokładzie i zaczęli reanimację. - Uciskaliśmy klatkę piersiową. Udało się przywrócić akcję serca – mówi Jarosław Jasita. Górnicy zorganizowali koce, ułożyli Czecha w pozycji bocznej ustalonej, otulili kocem. Kapitan skierował statek do brzegu. Dopiero tam ocalonego przejęło czeskie pogotowie. Mężczyzna oddychał i był świadomy. Lekarka powiedziała mu, że jeśli ją słyszy, to niech podniesie rękę. Podniósł.

Pogotowie zabrało starszego pana do szpitala. Uradowani górnicy przyjmowali zaś gratulacje od małżonek, dzieci, kolegów, nawet gapiów, którzy zebrali się na brzegu Wełtawy. - Emocje nie opuszczały nas do wieczora – wspomina Jarosław Jasita.

Górnicy z Rydułtów, co warte podkreślenia, wykazali się nie tylko bohaterstwem, ale też profesjonalizmem. Oboje w latach 90 i na początku XXI wieku pracowali jako ratownicy wodni. Wiedzieli więc, jak wyciągnąć topielca i prowadzić akcję resuscytacyjną. Jarosław Jasita dalej jest ratownikiem, tyle, że górniczym. Jarosław Ruda jest głównym dyspozytorem zakładu.

fot. Kultura iDNES.cz

Dopiero po wszystkim górnicy dowiedzieli się, że uratowanym człowiekiem był świetny czeski aktor Jan Tříska. 80-letni artysta mieszkał na co dzień w Los Angeles. Nazywany był czeskim Marlonem Brando. Do Pragi przybył w związku ze zdjęciami do kolejnego filmu. Cytowani przez serwis echo24.cz ludzie z ekipy filmowej opowiadali, że Jan Tříska miał zwyczaj przychodzić na Most Karola szukać inspiracji. W feralną sobotę spadł, choć czeskie media podają, iż nie jest wykluczone, że artysta skoczył. Po przywróceniu akcji serca w ciężkim stanie został przewieziony do Wojskowego Szpitala Praskiego. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety, w niedzielę o 2 w nocy zmarł.

Oceń publikację: + 1 + 118 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1041