zamknij

Biznes

Nowy szef Solidarności Górniczej. Tobiszowski wśród gości. Dostało się Tuskowi

Solidarność Górnicza ma nowego szefa - to Bogusław Hutek, dotychczasowy przewodniczący związku w PGG. Podczas walnego zebrania delegatów podsumowano ostatnie lata Górniczej Solidarności i rozmawiano o problemach do rozwiązania.

Reklama

Decyzją obradującego w Katowicach sprawozdawczo-wyborczego Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" nowym przewodniczącym największej górniczej organizacji związkowej został Bogusław Hutek (KWK "Piast-Ziemowit" Ruch "Piast"), lider Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Polskiej Grupy Górniczej SA.

Otrzymał 48 z 76 oddanych głosów ważnych. Jego kontrkandydata, Stanisława Kłysza (ZG "Brzeszcze"), dotychczasowego wiceszefa Sekcji, poparło 28 delegatów. Nowy przewodniczący zastąpił Jarosława Grzesika, który nie ubiegał się o ponowny wybór.

W złożonym sprawozdaniu za mijającą kadencję przewodniczący Jarosław Grzesik określił sytuację górnictwa sprzed czterech lat mianem "kompletnej degrengolady". Wspomniał, że Zarząd JSW nie był w stanie wydobyć odpowiedniej ilości węgla koksowego, więc "nadrabiał" wydobyciem węgla energetycznego, czym konkurował z innym spółkami węglowymi.

Z kolei zarządy spółek węglowych wydobywającej głównie węgiel energetyczny nie potrafiły go sprzedać. Równocześnie w najlepsze rósł wolumen węgla importowanego z Rosji. Wspomniał o niekompetentnych osobach, które z ramienia ówczesnego Ministerstwa Gospodarki odpowiadały za sektor i o tym, jak premier Donald Tusk składał obietnice tylko po to, by zyskać kilka miesięcy spokoju społecznego przed objęciem funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej.

Ustępujący szef górniczej "Solidarności" wspomniał o akcjach zorganizowanych przez związek: blokadzie torów w Braniewie, którędy do Polski wjeżdża importowany węgiel z Rosji, okupacji siedziby Kompanii Węglowej SA w listopadzie 2014 r. po tym, jak okazało się, że pracownicy mogą nie otrzymać wynagrodzeń oraz wielkich strajkach z początku 2015 r., gdy rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego ogłosił "plan naprawczy" Kompanii Węglowej polegający głównie na likwidacji czterech kopalń, a potem w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA, gdzie przeciwko broniącym swoich miejsc pracy i domagającym się odejścia nieudolnego prezesa pracownikom wyprowadzono policję, która oddała strzały do manifestujących.

Wśród gości tegorocznego WZD byli: kapelan Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" i kawaler Orderu Orła Białego ksiądz prałat Bernard Czernecki, wiceminister energii i pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Grzegorz Tobiszowski, członek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" i były szef Sekcji Henryk Nakonieczny, przewodniczący KSGiE Kazimierz Grajcarek oraz były lider górniczej "Solidarności", a obecnie przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz.

Wiceminister Tobiszowski podziękował górniczej "Solidarności" za dotychczasową współpracę. Ocenił, że współpraca miała "więcej pozytywów niż negatywów" i że pomimo różnic w początkowych fazach rozmaitych rozmów, zawsze udawało się dochodzić do porozumienia. Wśród istotnych dla górnictwa ustaw, które są procedowane, wymienił między innymi ustawę o jakości paliw. Zapowiedział też, że wkrótce ruszą pracę zespołu monitorującego wdrażanie "Programu dla górnictwa węgla kamiennego do roku 2030".

Bogusław Hutek przypomniał o postulacie wprowadzenia stażu jako czynnika pozwalającego odejść na emeryturę pracownikom zakładów przeróbki mechanicznej węgla. - "Solidarność" domagała się stażu 30-35 lat jako uprawniającego do odejścia na emeryturę. Pracownicy przeróbki na to czekają, bo po 35-40 latach pracy w takich warunkach człowiek jest zniszczony - mówił.

Ten sam temat, ale w odniesieniu do pracowników koksownictwa, poruszył wiceprzewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" JSW Koks SA Bogusław Trendel, wnosząc o rewizję zasad przechodzenia na tak zwane emerytury pomostowe: - Już po raz trzeci czy czwarty zadaję na tej sali to samo pytanie. (...) Bo na koksowni "Przyjaźń" są pracownicy, którzy pracują nadal na stropie i będą pracować do 65. roku życia. Trochę nadziei w nas wstąpiło, gdy padały propozycje, by po 35 latach pracy w warunkach szczególnych na emeryturę mogły odchodzić kobiety, a po 40 latach - mężczyźni. Nic się natomiast w tej sprawie nie zmienia, dlatego oczekujemy jakiejś racjonalnej rewizji wykazu zawodów, dzięki której ludzie nie musieliby pracować do śmierci - a tak się u nas często, w koksowni, zdarza.

Jak oceniacie zmianę szefa Solidarności Górniczej?

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1041