Pacjenci jak numerki czyli pierwsze dni RODO w szpitalu

Szpitale musiały wprowadzić numerację pacjentów, gdyż używanie nazwisk w sposób, który zaszkodziłby ochronie danych osobowych jest zakazane z powodu RODO. Dlatego na przykład pacjenci czekający na rejestrację czy to w Wodzisławiu Śl. czy Rydułtowach wzywani są do okienka po numerku.

- Spodziewam się oburzenia pacjentów. Ludzie nie chcą być traktowani jak numery, są przyzwyczajeni do nazwisk, ale my nie możemy inaczej postępować z powodu RODO – mówi Dorota Kowalska.

Można wyobrazić sobie też sytuację, w której do szpitala, zwłaszcza na izbę przyjęć wpada ktoś z pilną sprawą, mówi coś w okienku rejestracji i przypadkiem zerka na monitor czy rozłożone dokumenty na biurku. Kłopot gotowy - zobaczył czyjeś dane osobowe. Trzeba będzie spisać protokół z incydentu, a w najlepszym razie kazać odejść tej osobie. Szefowa szpitala obawia się, że może to skutkować nerwami i niezadowoleniem pacjentów.

Numerowanie pacjentów przy rejestracji to jedna sprawa. Drugą są kontakty lekarzy czy pielęgniarek już na oddziałach. Jeśli na sali przebywa więcej, niż jedna osoba, wówczas personel również nie może się do niej zwrócić osobowo. - Na razie lekarze zwracają się do pacjentów bezosobowo. Zobaczymy, jak to się wszystko ułoży w praktyce. Myślę, że w ciągu tygodnia, dwóch będę wiedziała więcej, jak nowe regulacje odbierają pacjenci na oddziałach - mówi szefowa szpitali.

- Robimy wszystko, aby uniknąć kłopotów, ale one będą na 100 procent. Pojedyncze sygnały niezadowolenia już do nas docierają – dodaje Dorota Kowalska.

Kolejnym potencjalnym źródłem kłopotów są oznaczenia poradni i dyżurujących lekarzy. Placówki służby zdrowia zgodnie z wytycznymi NFZ muszą wyraźnie oznaczać typ poradni, a także podawać imiona i nazwiska przyjmujących lekarzy, wraz z godzinami przyjęć. Jak mówi Dorota Kowalska RODO nie zezwala na umieszczenia nazwisk, gdyż jest to niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych.

- Poza tym słyszy się już głosy, że również nazwy poradni mogą być niezgodne z prawem, gdyż można przypuszczać, że jak ktoś stanie pod konkretnym typem poradni, to dolega mu tego typu problem medyczny, przez co może być identyfikowany – mówi Dorota Kowalska. Zamierza sprawdzić w NFZ jak postępować, by pacjent otrzymał właściwą informację, która jednocześnie nie łamałaby RODO. - Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby nie zamieścić oznaczeń poradni, osób przyjmujących czy godzin. To jakiś absurd. Pacjenci muszą mieć informację – dodaje dyrektor.

AKTUALIZACJA

Otrzymaliśmy ze szpitala podzielone na punkty przypadki problemów z RODO.

1. Wiedza i świadomość (a właściwie ich brak) pacjentów ogólnie na temat danych osobowych. Co to są dane osobowe? Jak należy je chronić? Dlaczego wymagamy od nich takich rozwiązań, a nie jest to realizowane jak dotychczas? Wszelkie zmiany w funkcjonowaniu przepisów w związku z RODO są odbierane jako utrudnianie ze strony szpitala - to powoduje i generuje niepotrzebne spory przy okienkach rejestracyjnych.

2. Część pacjentów (głównie starszych) nie rozumie dlaczego od teraz będą proszeni przez lekarza po numerze rejestracji, a nie po nazwisku. Wręcz w tych sytuacja zdarza się, że są oburzeni.

3. Pacjenci nie potrafią zrozumieć przepisu dotyczącego "jednej osoby przy okienku". Wielokrotne zwracanie uwagi powoduje konieczność tłumaczenia sytuacji prawnej, np. w Przychodni czy Izbie Przyjęć.

4. Część osób jest oburzona, iż jako osoba upoważniona nie może otrzymać informacji o stanie zdrowia pacjenta leczonego, w momencie kiedy to ona dzwoni do szpitala.

5. Pojawiają się sytuacje, kiedy do szpitala trafia dziecko nie z rodzicem czy opiekunem ustawowym, a np. z babcią, ciocią itd. Taka osoba nie może złożyć oświadczeń w imieniu dziecka - tego pacjenci nie rozumieją.

6. Poza tym wiele spraw i pytań dotyczy reagowania w konkretnych sytuacjach przez personel medyczny. Poruszane są sytuacje, które dotychczas miały rozwiązania, ale po RODO musi zmienić się sposób lub forma rozwiązania. Jak podają media na dzień dzisiejszy Ministerstwo Cyfryzacji musi jeszcze przygotować ponad 130 różnych aktów prawnych, aby dostosować się do RODO. Ma to nastąpić (podobno) do września 2018. Przez najbliższe trzy - cztery miesiące będą pojawiały się różne sytuacje, które na dzień dzisiejszy nie mają rozwiązań, ale dyrekcja szpitala sądzi, że z czasem zostaną one usankcjonowane.

>>>Zrób audyt i przestań się bać RODO<<<

Macie swoje przemyślenia dotyczące RODO? Dajcie znać