Palcie koksem - przekonuje Koksownia Radlin. Sprawdzamy czy to dobra alternatywa dla węgla

Dlaczego warto?

Spółka przyznaje, że koks jest jednostkowo droższy np. od ekogroszku, bo jego tona kosztuje około 900 zł (a węgla około 750 zł), ale zużycie jest o 20-30 proc. mniejsze niż tradycyjnego węgla.

Koks ma też wyższą temperaturę zapłonu, co wiąże się z koniecznością zapewnienia odpowiednich warunków spalania. Obecnie JSW Koks testuje kotły, które nadawałyby się do spalania koksu.

Spółka przypomina, że koks jest stosowany od stuleci i wciąż kupowany - głównie do tzw. pieców zasypowych i żeliwnych - a także nadal może być alternatywą dla popularnego dziś tzw. ekogroszku.

Alternatywa dla węgla?

JSW zauważa, że popyt na ekogroszek jest duży, co oznacza, że ten produkt jest coraz trudniejszy do zdobycia dla przeciętnego odbiorcy. Dlatego też coraz częściej będzie sprowadzany, głównie z Rosji. Inaczej jest z koksem. Surowiec jest stale produkowany i łatwo dostępny.

- Gdzie tylko możemy, staramy się przekonywać, że to najlepsza alternatywa do walki ze smogiem. Przede wszystkim to gotowe i istniejące na rynku paliwo bezdymne, po drugie świetny stosunek wydajności do ceny. Poza tym nie ma problemu, że zakurzy nam pół domu, bo koks jest bardzo czystym paliwem - podsumowuje Paweł Wilman, zastępca dyrektora ds. rozwoju i realizacji inwestycji w JSW KOKS.

>>czytaj również: PGG nie wyprodukuje więcej węgla. O ile podrożeje opał?

Koksownie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w tym Koksownia Radlin sprzedają koks opałowy zarówno w kraju, jak i na eksport. Odbiorcami są klienci z Czech, Słowacji, Austrii czy Włoch.

Dla kogo koks?

Autorów strony internetowej „Czyste ogrzewanie” oraz akcji „Rybnik bez dymu” zapytaliśmy czy tego typu paliwo nadaje się do każdego kotła i każdego domu? - Koksem można palić we wszystkich kotłach żeliwnych i w tych kotłach stalowych, których producent to paliwo dopuszcza (przeważnie to modele o korzeniach jeszcze w minionym ustroju). Wciąż jest w użyciu dużo kotłów, do których koks się nada – zauważają.

Jak jednak zastrzegają, palenie nim może być problematyczne w dobrze docieplonych budynkach i w ciepłe dni. - Im ostrzej trzeba palić, tym koks się lepiej sprawdza. Im mniej intensywnie się pali, tym łatwiej wygasa.

Innymi słowy, koksem da się ogrzewać głównie stare, nieocieplone domy, gdzie ciągle potrzeba dużo ciepła i kocioł pracuje stale z dużą mocą.

Nowe kotły

Warto dodać, że obecnie Spółka testuje kotły, które nadawałyby się do spalania koksu. - Prowadzimy rozmowy z producentami kotłów o wprowadzeniu na rynek urządzeń grzewczych dostosowanych również do palenia koksem opałowym - wyjaśnia Paweł Wilman.

>>czytaj również: To kolejny przełom w walce ze smogiem? "Kopciuchy" odejdą do lamusa

Cenowo taki kocioł może być tańszy niż popularne na rynku urządzenia do spalania ekogroszu, głównie ze względu na uproszczoną konstrukcję.

Czy Waszym zdaniem koks to dobra alternatywa dla węgla? Czym ogrzewacie Wasze domy? Piszcie!