Sztab protestacyjny w Polskiej Grupie Górniczej podjął dziś decyzję o kolejnych krokach. Będzie strajk ostrzegawczy, a także protest w Warszawie. I nie tylko.
Dziś obradował Sztab Protestacyjno - Strajkowy Polskiej Grupy Górniczej. Związkowcy zebrali się, by podjąć decyzje o dalszym postępowaniu w związku ze sporem zbiorowym z zarządem PGG w temacie podwyżek płac, ale też w związku z importem węgla, zwałami surowca w kopalniach czy coraz gorszą sytuacją finansową spółki.
Sztab podjął decyzje o trzech kolejnych wydarzeniach, które zamierza przeprowadzić. 17 lutego w kopalniach i zakładach PGG przeprowadzony będzie dwugodzinny strajk ostrzegawczy. 25 lutego w PGG przeprowadzone będzie referendum strajkowe. A trzy dni później, 28 lutego związkowcy będą manifestować w Warszawie!
Jak widać wczorajsza deklaracja wicepremiera ministra aktywów państwowych Jacka Sasina nie zadowoliła działaczy. Co prawda Sierpień 80 przyjął słowa polityka z satysfakcją, ale przewodniczący Bogusław Ziętek mówił wprost, że deklaracja zakończenia importu węgla z Rosji przez spółki energetyczne kontrolowane przez Skarb Państwa to tylko jeden z problemów, z którym boryka się górnictwo. Działacz mówił, że decyzje co do ewentualnych kolejnych kroków, jak m.in. blokady torów czy strajk centrale związkowe przedyskutują na dzisiejszym posiedzeniu sztabu.
Jak widać, zostały podjęte decyzje o strajku, referendum i manifestacji. Nie wiadomo jeszcze, czy związki pojawią się na wyznaczonym przez mediatora na 7 lutego kolejnym spotkaniu dotyczącym podwyżek. Strona społeczna uznała bowiem negocjacje za zakończone.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
1518Wybory samorządowe 2024. Tak wygląda podział mandatów w sejmiku województwa śląskiego
1500Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
485Akcja przeciwpożarowa w KWK Budryk. Wycofano ponad 100 górników
4353,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
421Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
+4 / -13,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Śląskie na podium zaległości wobec fiskusa. Wyżej tylko mazowieckie
1Velo Cugiem Kolei Śląskich do Wisły już w majówkę
0Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
0JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
0Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
0
~sympatyk 2020-02-05
13:44:38
Jacek Sasin poinformował, że spółki Skarbu Państwa nie będą już sprowadzać węgla z zagranicy (Bogusław Ziętek „to tylko jeden z problemów, z którym boryka się górnictwo”). Realizacja takiego pomysłu może oznaczać problemy z pozyskaniem taniego węgla, a tym samym WZROST KOSZTÓW PRODUKCJI ENERGII ELEKTRYCZNEJ.
Tymczasem zainteresowanie węglem z Polski spada z kilku powodów:
Ciepła zima nie sprzyja zwiększonej produkcji ciepła w ciepłowniach, które w naszym kraju opiera się na węglu w 90 procentach;
Jakość polskiego węgla, pod względem jego kaloryczności jest często niska i nie spełnia norm jakich oczekują elektrownie;
Cena węgla oferowanego przez PGG jest wysoka i nie współgra z obecnymi warunkami na rynkach światowych;
Cena węgla na giełdach spada, więc sprzyja importowi.
Zapowiadany spadek importu to nie efekt działań rządu, ale rynku. Firmy decydują się na import węgla bo szukają taniego surowca. W obliczu rosnącej presji polityki klimatycznej spółki energetyczne muszą z jednej strony dbać o kondycję przedsiębiorstwa, a z drugiej SPEŁNIAĆ oczekiwania właściciela, czyli Skarbu Państwa, który chce ZATRZYMAĆ PODWYŻKI CEN ENERGII ELEKTRYCZNEJ. Skoro PGG oferuje wysokie ceny węgla, a same spółki enegetyczne nie dostały zgody na podwyżki cen energii elektrycznej, o jakie wnioskowały pod koniec 2019 roku w Urzędzie Regulacji Energetyki, muszą szukać trzeciej drogi. To import energii.
Nie wiadomo natomiast jak PGE uzupełni brakujący wolumen węgla w razie rezygnacji z importu zaordynowanej przez ministra. Chodzi tu przede wszystkim o węgiel dla spółki PGE Energia Ciepła, zarządzającej aktywami ciepłowniczymi Grupy. Ceny węgla PGG są nadal wysokie. Spółka prawdopodobnie nie zaoferuje rabatu w obliczu presji płacowej związków zawodowych.
Według Jacka Sasina firmy sprowadzają węgiel z zagranicy bo jest konkurencyjny pod względem jakości i ceny. Więć będziemy działać w tym kierunku aby racjonalizować sytuację w spółkach wydobywczych, by węgiel był tańszy, by wydobywać węgiel lepszej jakości, by spróbować lepiej go sprzedawać.
Czy plan dla PGG to pełna konsolidacji elektroenergetyki z górnictwem? Taki scenariusz może oznaczać obciążenie finansowe spółek, które chcą inwestować w zieloną energetykę.
Drogie związki, jak się nie obrócisz, plecy zawsze z tyłu.
~Jan Korzeński 2020-02-06
12:17:03
No cóż jeśli prezesi związkowi chcą dorżnąć kopalnie tylko by sobie podwyższyć zarobki kosztem kopalni i górników niech strajkują . Ale tymczasem z roku na rok z całego świata będzie spływać coraz więcej tańszego węgla