Wiadomości

PGG: będzie taki dym, jak w Australii? Chodzi o likwidację kopalni Pokój, import z Rosji, zwłokę z podwyżkami pensji

2020-01-17, Autor: Tomasz Raudner

Czy należąca do PGG KWK „Ruda” Ruch „Pokój” przeznaczona jest do przyspieszonej likwidacji? Związki zawodowe są o tym przekonane. Ich zdaniem to początek likwidacji polskiego górnictwa i zalewu naszego kraju węglem z importu. Zapowiadają, że bez radykalnych działań atmosfera wkrótce może być tak trudna do opanowania jak pożary w Australii.

Reklama

Związki zgodne co do przyszłości "Pokoju"

O tym, że kopalnia Pokój przeznaczona jest do przyspieszonej likwidacji są zgodnie przekonani przedstawiciele pięciu organizacji związkowych funkcjonujących w KWK „Ruda” Ruch „Pokój”. Działacze wydali wspólne oświadczenie, w którym żądają od kierownictwa Polskiej Grupy Górniczej oraz dyrekcji kopalni natychmiastowego odblokowania zaplanowanych i częściowo wykonanych robót inwestycyjnych. Jeśli tak się nie stanie, związkowcy złożą zawiadomienie o niegospodarności do „odpowiednich służb”. Ponadto - jak czytamy w opublikowanym przez nich oświadczeniu - należy się liczyć z „ostrą odpowiedzią” całej załogi.

- Na Ruchu „Pokój” wstrzymano w ostatnim czasie dalsze roboty inwestycyjne, pomimo rozcięcia ścian 154, 155 i 157. Zbrojenia tych ścian i przodki są zastopowane, co oznaczać może początek szybkiego końca kopalni. Wydaje się to tym bardziej niezrozumiałe ekonomicznie, że roboty inwestycyjne przerwano niejako w połowie, uprzednio wkładając w nie miliony złotych! - zauważyli związkowcy.

Likwidacja kopalni "Pokój" - co mówi PGG?

Co na temat oświadczenia związkowców ma do powiedzenia Polska Grupa Górnicza.

- Na obecną chwilę spółka nie komentuje sprawy – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Pokój to preludium do likwidacji górnictwa?

Według działaczy przypadek „Pokoju” jest tylko wstępem, po którym nastąpi intensyfikacja procesów likwidacyjnych w polskim górnictwie.

- Nie jest żadną tajemnicą, że w Polskiej Grupie Górniczej coraz intensywniej pracuje się nad przygotowaniem kolejnych kopalń do likwidacji. Na pierwszy rzut ma pójść właśnie rudzka kopalnia „Pokój”. Nie będzie ona jednak ostatnią kopalnią, która ma podlegać przyśpieszonej likwidacji - stwierdzili autorzy oświadczenia.

Sytuacja trudna do opanowania jak pożary w Australii

Związkowcy przypomnieli też, że takie działania stanowią złamanie umowy społecznej obowiązującej w Spółce.

- Nie takie były ustalenia, nie takie były porozumienia! Złamanie umowy społecznej w PGG skutkować będzie konfliktem na niewyobrażalną dotąd skalę. Już teraz załogi górnicze widząc ewidentne zaniechania inwestycyjne, wykazują niepokój. Atmosfera z każdym dniem robi się coraz trudniejsza i wkrótce może być tak trudna do opanowania jak pożary w Australii - ostrzegli.

"Pokój" pierwszą ofiarą węgla z Rosji

Zdaniem związkowców, bezpośrednim skutkiem likwidacji „Pokoju” będzie wzrost poziomu importu węgla z zagranicy, zaś wstrzymanie zaplanowanych inwestycji może stanowić celowy krok ku realizacji takiego scenariusza.

- Zwały naszego węgla przy wielu kopalniach pękają w szwach. Import jest nadal horrendalnie wysoki. Po to by wywołać większe zapotrzebowanie na węgiel z Rosji, planuje się likwidację polskich kopalń węgla kamiennego. Jedną z pierwszych (lecz nie ostatnich) ofiar tego typu zamysłu ma być kopalnia „Pokój” - napisali liderzy zakładowych struktur związkowych.

Szczególnej krytyce poddali brak działań na rzecz zwiększenia przychodów Polskiej Grupy Górniczej, co ma wynikać z niekompetencji kadry zarządzającej całą firmą i poszczególnymi kopalniami. - W PGG zamiast pracować nad zwiększeniem przychodów spółki, pracuje się nad upolowaniem kolejnych kopalń do likwidacji. Przez ostatnie 4 lata tolerowano sytuację, w której nieudolni menedżerowie „zarzynali” kolejne kopalnie. Tak było w przypadku kopalni zespolonej „Ruda”, kierowanej przez osobę skrajnie nieodpowiedzialną, nieudolną i szkodliwą, ale za to z koneksjami w partii rządzącej - oświadczyli.

Pod treścią dokumentu widnieją podpisy przewodniczących zakładowych struktur NSZZ „Solidarność”, Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Zawodowego „Kadra”, Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” i Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce.

Hutek: wstrzymanie inwestycji to cicha likwidacja kopalni

- Koledzy z „Pokoju” mają rację. Pod koniec listopada ubiegłego roku pełnomocnik do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego i wiceminister Adam Gawęda powiedział, że w Polskiej Grupie Górniczej nastąpią pewne zmiany. Miały one być konsultowane z centralami związkowymi, tymczasem nic takiego nie miało miejsca, a teraz nagle dowiadujemy się, że realizacja inwestycji w „Pokoju” została wstrzymana, co oznacza cichą likwidację kopalni. Nie będzie na to zgody ani ze strony ZOK, ani ze strony Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, bo inne były zapisy umów i porozumień, jakie zostały przez nas zawarte przed powołaniem PGG. Będziemy wspierać działania zakładowych organizacji związkowych z ruchu „Pokój” do skutku, tak jak kilka lat temu wspieraliśmy załogę „Sośnicy” - podkreślia Bogusław Hutek, szef największej centrali związkowej funkcjonującej w polskim górnictwie.

Szef Solidarności Górniczej: wybuch napięcia w każdej chwili

- Apeluję przy tej okazji zarówno do pana ministra Gawędy, jak i pana wicepremiera Jacka Sasina o zainteresowanie się bieżącymi problemami polskiego górnictwa, bo mówimy o nich od dawna. Sytuacja w branży jest napięta, a wybuch niezadowolenia może nastąpić w każdej chwili - czy to wskutek informacji o przyspieszonej likwidacji któregoś zakładu, czy to na tle przeciągających się negocjacji płacowych, czy to wskutek wymuszonego „postojowego”, kiedy węgla nie będzie już gdzie gromadzić ze względu na przepełnione zwały. Co gorsza, nominacje na stanowiska kierownicze otrzymują osoby z klucza politycznego, przez co poziom zarządzania niektórymi kopalniami drastycznie się obniżył. Takie postępowanie nigdy do niczego dobrego nie doprowadziło i teraz też nie doprowadzi – dodaje działacz.

Sierpień 80 rozczarowany wiceministrem ds. górnictwa

W górnictwie robi się gorąco na wielu frontach. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o zapowiedzi blokady pociągów przywożących węgiel z zagranicy przez związkowców z WZZ Sierpień 80. Powodem drastycznego kroku miały być zwały węgla sięgające setek tys. ton w KWK ROW. Działacze w piśmie do premiera Morawieckiego domagali się też ujawnienia spółek energetycznych zaangażowanych w proceder sprowadzania węgla z importu zamiast korzystania z surowca wydobywanego w Polsce. Już po tym fakcie, 10 stycznia w Katowicach odbyło się posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników pod przewodnictwem odpowiedzialnego za górnictwo wiceministra Adama Gawędy. Podczas rozmów dyrektor katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu poinformował, że import oraz zakup wewnątrzunijny węgla kamiennego do Polski, w porównaniu do analogicznego okresu w 2018 r., był niższy o 2,4 mln ton. Nie zmienia to faktu, że i tak wyniesie, wg szacunków, około 17 - 18 mln ton.

Gawęda komentował, że to „znaczący spadek", ale podkreślił, że „satysfakcjonującą ilością będzie powrót do takiej stabilnej pozycji, gdzie spółki produkujące węgiel energetyczny będą głównym dostawcą do energetyki zawodowej i ciepłownictwa, czyli będą wypełniały swoje najważniejsze zadania związane z dostosowaniem do potrzeb rynku".

"Jest gorzej, niż za Tuska"

Słowa wiceministra zdziwiły związkowców z Sierpnia 80. - Dziwią też wypowiedzi pana wiceministra Gawędy cieszącego, że import węgla spada, choć - jak piszemy - import węgla o wiele milionów ton przewyższa ten z czasów, kiedy polskim górnictwem zarządzała nieprzychylna branży ekipa Donalda Tuska - mówią.

Działacze doszli do wniosku, że z wiceministrem niewiele wskórają i domagają się rozmów z jego szefem, wicepremierem Jackiem Sasinem, który w Radiu Puls powiedział, że poza długoterminowymi umowami na dostawy węgla zawartymi przed laty przez spółki energetyczne, z powodów kłopotów z dostawami krajowego surowca dla produkcji prądu, nie powinno być importu węgla.

- Chcemy rozmawiać o zwałach węgla, udziale spółek Skarbu Państwa w imporcie surowca z Rosji i problemach branży. Wnioskujemy o jak najszybsze spotkanie z szefem resortu aktywów państwowych, panem premierem Sasinem. Bo niestety, odpowiedzialny za górnictwo wiceminister w MAP Adam Gawęda nie jest w stanie udzielić żadnych odpowiedzi na najważniejsze dla nas pytania, choć się do tego wcześniej zobowiązał – mówią w Sierpniu 80.

Zniecierpliwieni rozmowami o podwyżkach

Kością niezgody w górnictwie są również przeciągające się rozmowy płacowe w PGG. Strona społeczna przekonuje, że bez inwestycji w ludzi firma sama skaże się na likwidację, bo przy niskich zarobkach nikt nie przyjdzie do pracy, a odejścia są ciągłe.

Ostatnie spotkanie, i zarazem pierwsze z udziałem mediatora, skończyły się niczym. Mediator stwierdził, że potrzebuje czasu, by zapoznać się z finansami spółki. Strony do rozmów o podwyżkach mają wrócić 30 stycznia. Ale to nie jeden z punktów niezgody. Związkowcy zażądali też odrębnego spotkania w sprawie zasad wypłaty „czternastek” za rok 2019. Górnicy z PGG mają dostać nagrody roczne w lutym, tymczasem związkowcy mówią, że wciąż nie wiadomo, ma jakich zasadach świadczenie będzie obliczane.

Jak przypomina Bogusław Hutek sposób naliczania nagrody rocznej został określony w porozumieniu z 23 kwietnia 2018 r., które zakończyło wtedy spór zbiorowy. Pierwsza część, 85 proc. nagrody była gwarantowana, natomiast druga część (od 0 do 30 proc. nagrody) była uzależniona od stopnia wykonywania planów wydobywczych przez kopalnie. - Chcemy poznać dokładne wyliczenia jak będę się kształtowały czternastki za 2019 r. w przypadku poszczególnych kopalń. Póki co, mimo apeli, nikt nam takich wyliczeń nie przedstawił - zaznaczył Hutek. Solidarność wyznaczyła spotkanie na 16 stycznia. Jak nam się udało dowiedzieć, rozmowy odbędą się ostatecznie we wtorek 21 stycznia.

Czy Waszym zdaniem dojdzie do masowych strajków w górnictwie?

Oceń publikację: + 1 + 220 - 1 - 29

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 508

Prezentacje firm