Pierwsze „Śniadanie na trawie” w Radlinie za nami

"Beta Action" czyli przyciągnąć na plac ludzi

Projekt Urbact zakłada działania na rzecz ożywienia centralnych części miast. Podobne przedsięwzięcia toczą się w kilku europejskich miastach, m.in. w Hiszpanii, Włoszech, czy w Czechach. Polskim reprezentantem tego międzynarodowego projektu jest właśnie Radlin (podczas czwartkowego śniadania w Radlinie zawitali do miasta goście z czeskiego partnera, miasta Valašské Meziříčí).

Tego typu pojedyncze działania, zmierzające do przyciągnięcia mieszkańców do centrum i ożywienia (przede wszystkim gospodarczego) "centrów" miast, zwane są "Beta Actions". Śniadanie na trawie było pierwszym tego typu pomysłem, niebawem mają pojawić się następne.

Dlaczego sztuczna trawa?

Radlińskie śniadanie tym różniło się od swoich odpowiedników w innych miastach, iż celowo na miejsce wybrano teren niezalesiony, przy głównej ulicy i centralnym placu. Tytułowa trawa... rozwijana była z rolki. - Wszystko po to, aby na moment pokazać inne oblicze tego miejsca, jak również potencjał, który drzemie w radlińskim centrum. Podobnie z ekologicznymi meblami  z palet, coraz częściej wykorzystywanych w tego typu instalacjach i miejskim designie - wyjaśnia Marek Gajda, rzecznik prasowy radlińskiego magistratu.

Śniadania są fajne, bo...przyciągają ludzi!

Do śniadania dołączyła się spora grupa dzieci szkolnych w różnym wieku, jak również i seniorów, którzy przybyli w to miejsce z wnukami. - Śniadanie jest bardzo fajne, przede wszystkim dlatego, że ludzie mogą się spotkać i zapoznać ze sobą - mówili uczestnicy.

We wspólnym śniadaniu uczestniczyli również przedstawiciele stowarzyszenia "Młody Radlin" oraz ekipa "Ba Ba Bams", którzy zaprezentowali trening kangoo jumps. W organizacji wydarzenia pomógł również radliński "Pub Na Winklu".