Płomień Połomia ze zwycięstwem, ale nadal bez awansu [zdjęcia]

Kiedy w listopadzie Płomień Połomia przyjechał do Marklowic nikt nie spodziewał się tam tak bramkostrzelnego meczu. Liczono na dobry pojedynek, ale wygrana przyjezdnych 4:3 z pewnością pozostała w pamięci zarówno zawodników jak i kibiców Polonii. Tym razem również nie zabrakło emocji.

Mecz ledwo się rozpoczął i już padła pierwsza bramka. Obrońca Polonii zbyt krótko podał do bramkarza i napastnik Płomienia, Łukasz Herok pobiegł w kierunku bramki rywala gdzie wślizgiem umieścił piłkę w siatce. Kibice wstali, a zawodnicy pobiegli pogratulować strzelcowi gola. Na murawie pozostał jednak kontuzjowany bramkarz gości, Marcin Antończyk, ale sędzia nie dopatrzył się faulu.

Drużyna z Marklowic szybko chciała wyrównać, lecz nadziewała się na kontry. Sam na sam z bramkarzem stanął najpierw Matuszek, a parę chwil później ponownie Herok, jednak żaden z nich nie zdołał wykorzystać dobrych okazji na podwyższenie rezultatu.

W 21. minucie Polonia miała rzut wolny. Paweł Hojka bardzo dobrze przymierzył i piłka leciała tuż pod poprzeczkę, ale w ostatniej chwili wybił ją Dawid Łyżwa. Pod koniec pierwszej części spotkania 2 świetne okazje miał Paweł Milczek z Marklowic. Za pierwszym razem po rajdzie środkiem i dobiegnięciu do jedenastki strzelił obok słupka, natomiast za drugim otrzymał dobrą piłkę i uderzył wolejem, ale minimalnie nad bramką.

W drugiej połowie inicjatywę przejęli goście, a gospodarze trochę się wycofali i czekali na kontry. W 54. minucie dobrze z prawej strony wyszedł Łukasz Matuszek, jednak Antończyk obronił mocny strzał.

W 66. minucie dobrą akcję przeprowadziła Polonia. Grzegorz Seidel, który niedługo wcześniej wszedł na boisko dobrze dośrodkował po ziemi w pole karne i Karol Wita tylko dostawił nogę, lecz piłka trafiła w bramkarza i wyszła na rożny.

Kolejny gol dla Płomienia padł w 79. minucie spotkania. Zawodnicy w żółto-czerwonych strojach wyszli z kolejną szybką kontrą i po podaniu ze skrzydła z pierwszej piłki uderzył Daniel Wawrziczek, po czym piłka zatrzepotała w siatce.

W drużynie gości zrobiło się nerwowo zarówno na boisku jak i na ławce rezerwowych. Po kilku ostrych słowach w kierunku sędziego Maciej Sachs z zespołu przyjezdnych otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić polę gry.

W 86. minucie Płomień Połomia przypieczętował zwycięstwo, kiedy to po kilku podaniach i kolejnej szybkiej akcji podanie tuż przy słupku otrzymał Matuszek i nie pozostało mu już nic innego jak umieścić piłkę w bramce.

Adam Polak (Polonia): - Mecz na boisku lidera z pewnością nie należał do najłatwiejszych. Szybko strzelona bramka ustawiła mecz, a z przebiegu całego spotkania Płomień był po prostu lepszą drużyną i zasłużenie wygrał to spotkanie.

Paweł Szczeciński (Płomień): - Mecz był trudny, a przeciwnik postawił ciężkie warunki. Tym bardziej, że rozgrywany był w środę i mieliśmy mało czasu na regenerację. Wygraliśmy jednak 3:0 i to jest dla nas najważniejsze. Awans jest coraz bliżej.

PŁOMIEŃ POŁOMIA – POLONIA MARKLOWICE 3:0 (1:0)
1:0 – Herok (2' min.)
2:0 – Wawrziczek (79' min.)
3:0 – Matuszek (86' min.)

Składy:
Płomień Połomia: Tecław – Łyżwa, Szczeciński, Lubszczyk, Ucher – Kusztal, Szypuła, Szopa, Cieślak – Matuszek, Herok

Polonia Marklowice: Antończyk – Krakowczyk, Zimoń, Sachs, Wita – Pietrzak, Kukliński, Celary, Milczek, Pietrzak – Hojka

W innym decydującym meczu Zameczek Czernica pokonał na wyjeździe Naprzód Zawada aż 9:2! Tym samym przedłużył swoje szanse na walkę o awans z Płomieniem Połomia.

Pozostałe mecze 28. kolejki III grupy klasy okręgowej:
Odra Wodzisław Śląski 1:2 Rafako Racibórz
KS 1905 Krzanowice 0:4 Granica Ruptawa
MKS 32 Radziejów 4:3 Forteca Świerklany
Gwiazda Skrzyszów 1:2 Przyszłość Rogów
Naprzód Zawada 2:9 Zameczek Czernica
LKS Krzyżanowice 2:1 Naprzód Syrynia
Naprzód Borucin - Naprzód Czyżowice (zostanie rozegrany dzisiaj o godz. 17:00)

Tabela III grupy klasy okręgowej: