zamknij

Wiadomości

Powiat wodzisławski. Radni dostali anonimy. Poważne zarzuty wobec dyrekcji szpitala

2020-05-27, Autor: Aleksandra Bienias

Do wodzisławskich radnych trafił drugi już anonim dotyczący sytuacji w Powiatowym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim. Autor stawia dyrekcji szpitala poważne zarzuty. Dziś interpelację w tej sprawie złożył radny powiatowy Alojzy Szymiczek.

Reklama

Anonim to szereg zarzutów pod adresem dyrektora, pielęgniarki naczelnej i pracowników epidemiologicznych szpitala.

- Daje się premie tylko wybranym pracownikom, żeby zamknąć im buzię. Ludzie siedzieli 5 dni i więcej w szpitalu, gdzie za dyżury zapłacono im tylko za 16 godzin i osiem godzin 0 złotych. Ciekawe gdzie byli w tym czasie tej 8 godzinnej przerwy oni byli skoro szpital był zamknięty - pisze anonimowy autor listu do Alojzego Szymiczka. (pisownia oryginalna)

W piśmie padają kolejne zarzuty dotyczące nadzoru sprawowanego podczas krytycznej sytuacji epidemicznej:

Nikt nadal nie jest zainteresowany tym co działo się na chirurgii, bo chyba nie jest czymś normalnym że pielęgniarki bez przerwy przez  6 dni na kwaranntanie opiekowały się pacjentami, sprzątały, wyrzucały śmieci z powodu braku salowej. Jak może dojść do takiej sytuacji i kto na to pozwolił, żeby zwłoki pacjenta, który zmarł 1.04.2020 o godz. 15.10 leżały na oddziale do dnia 2.04.2020 do godz. 10.00 bo nikt z osób odpowiedzialnych czyli panie epidemiologiczne i pani naczelna nie wiedział jaką procedurę zastosować.

Autor anonimu zarzuca również dyrekcji niewłaściwe postępowanie z pacjentem „zero” w wodzisławskiej placówce.

Bardzo ciekawy jest fakt, że pacjent niby zero ma najpóźniej objawy, wcześniej umierają inni pacjenci nie wiadomo dlaczego i nikomu to nie przeszkadza. Nikt nie interesuje się w dobie epidemii skąd tyle dziwnych zgonów. Z tego co jest powszechnie widome w szpitalu zarówno pielęgniarki jaki pacjenci tego oddziału wcześniej wykazywali objawy koronawirusa.

Kolejny zarzut dotyczy dysponowania lekami psychotropowymi.

Nikt z radnych nie zainteresował się tym co działo się na jednym z oddziałów, na którym ginęły leki psychotropowe i inne. Pani naczelna załatwiła sprawę zamiatając pod dywan. Jak zawsze zresztą.

Jako, że pismo wpłynęło jako załącznik do interpelacji radnego Alojzego Szymiczka na dzisiejszej sesji powiatowej odniósł się do niego dyrektor Krzysztof Kowalik i inni obecni radni.

W tym anonimie doszedł kolejny zarzut skierowany do mnie, jakobym przydzielał premie wybranym tylko pracownikom. W związku z tym, że była to sytuacja nadzwyczajna wydałem zarządzenie, które regulowało system płacy i premii dla pracowników. Pracownicy zajmujący się pacjentami mieli ustalony harmonogram pracy, w którym przewidziana była 8- godzinna przerwa na odpoczynek. W anonimie zarzucono mi, że nie zapłaciłem tym pracownikom za ten czas. Zgodnie  z tym zarządzeniem wynagrodzenie za czas pracy według harmonogramu zostało wypłacone, jak za czas świadczenia pracy, natomiast za czas odpoczynku, każdemu pracownikowi została wypłacona premia. Zarządzenie jest do wglądu dla wszystkich zainteresowanych.

Dyrektor Kowalik zastanawia się również jaki cel ma pisanie takich listów do radnych:

- Albo ktoś nie wie co pisze, albo świadomie wprowadza w błąd - dodaje Krzysztof Kowalik.

Podkreśla też, że wyrazem dobrej woli jest fakt, że tak wiele osób pochyla się nad tym pismem. 

- To, że do tego się odnosimy, że zajmuje się tym tyle osób jest wyrazem naszej dobrej woli. Skargi nie zawierające imienia, nazwiska oraz adresu skarżącego pozostawia się bez rozpatrzenia - podkreśla dyrektor.

Zachęca również autora anonimu do bezpośredniego kontaktu, bądź złożenia zawiadomienia do prokuratury:

- Nigdy nikomu nie odmawiałem możliwości spotkania, nigdy nikomu włos z głowy nie spadł nawet jeśli miał odmienne zdanie ode mnie.

Anonimami zajęli się na dzisiejszej sesji rady powiatu radni. Danuta Maćkowska zwróciła się do osób, które piszą te anonimy zachęcając do kontaktu z radnymi, jeśli obawiają się kontaktu z dyrektorem. Z kolei Joanna Rduch - Kaszuba pytała o wykonywanie inwentaryzacji leków w szpitalu, kiedy była wykonywana ostatnia inwentaryzacja i czy do obecnego dyrektora docierały informacje o nieprawidłowościach w tej sprawie.

Do sprawy odniósł się również Alojzy Szymiczek.

- W każdym anonimie jest troszeczkę prawdy, a kolokwialnie mówiąc diabeł tkwi w szczegółach - powiedział radny.

To nie jest pierwszy anonim, który trafił do rąk radnych. Po raz pierwszy zostali o tych zarzutach poinformowani 11 maja 2020 r.

Jutro przedstawimy obszerniejszą wypowiedź Krzysztofa Kowalika, w której ustosunkuje się do stawianych w anonimowym piśmie zarzutów.

Za to już dziś pytamy, czy Waszym zdaniem radni powinni poświęcać swój cenny czas na rozpatrywanie anonimowych skarg?

Oceń publikację: + 1 + 77 - 1 - 16

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 60