Prezydent Mieczysław Kieca na zdjęciach z politykami PiS. Czy szykuje się polityczny transfer?

Czytelniczka: Co się dzieje z Mieczysławem Kiecą?

Zdjęcia mediach społecznościowych, na których Mieczysław Kieca relacjonuje spotkania z politykami Prawa i Sprawiedliwości zwróciły uwagę naszych czytelników. Oto jeden z otrzymanych listów:

"Szanowna Redakcjo, czy prezydent Mieczysław Kieca nadal identyfikuje się z PO czy zmienia barwy partyjne? Ostatnio często widywany jest z politykami PiSu - jak nie z poselsko-senatorskim małżeństwem Gawędów to z posłem Matusiakiem. Czy to oznacza nagły zwrot w polityce naszego miasta? A może bratanie pod publikę, by zjednać sobie radnych opozycyjnych? No chyba że Wodzisław jest tak smacznym kąskiem dla polityków PiSu, że postanowili walczyć o głosy mieszkańców naszego grodu? Ciekawym, jak czuje się prezydent Kieca ściskając ręce Gawędów i Matusiaków, a zaraz po tym publicznie na PełOwskich konferencjach i konwencjach nie zostawia na PiSie suchej nitki."

Mieczysław Kieca: zdziwiony i rozbawiony

Jaki jest polityczny kontekst spotkań Mieczysława Kiecy z politykami Prawa i Sprawiedliwości? Czyżby prezydent Wodzisławia rozważał polityczny transfer z Platformy Obywatelskiej do PiS-u? Spytaliśmy o to samego zainteresowanego.

- Przyznaję, że jestem nieco zdziwiony tymi pytaniami. A nawet, rzekłbym, nieco rozbawiony. Jako prezydent miasta z reguły nie występuję pod żadnym szyldem politycznym - odpowiada prezydent Kieca.

Mieczysław Kieca podkreśla, że przede wszystkim jest samorządowcem:

- Co zawsze podkreślam, jestem dziś przede wszystkim samorządowcem. A w tej roli pozostaję otwarty na współpracę z każdym niemal środowiskiem. Tylko w ciągu ostatnich tygodni spotykałem się z politykami z różnych opcji politycznych. Rozmawiałem o sprawach nas, wodzisławian, z posłami, senatorami, ministrami. Byli wśród nich członkowie PO i PiS, a także Lewicy. Do Warszawy na rozmowy o Funduszu Sprawiedliwej Transformacji pojechałem na zaproszenie posła Krzysztofa Gadowskiego. Do Jastrzębia z kolei na rozmowy o rozwoju kolejnictwa i budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego na zaproszenie posła Grzegorza Matusiaka. Mamy dobre relacje, potrafimy współpracować i to jest dla mnie najważniejsze. Moje sympatie polityczne czy prywatne przekonania światopoglądowe nie powinny mieć wpływu na rozmowy o takich ważnych dla nas tematach - tłumaczy.

I dodaje z graficznym uśmieszkiem:

- Inną rzeczą jest, iż spotkania z politykami zawsze mają jakiś polityczny charakter ;) 

A co Wy sądzicie na ten temat? Wierzycie w tłumaczenia Mieczysława Kiecy?