Pszów: badanie potwierdziło zapylenie w rejonie wiaduktu

O dużym zapyleniu w rejonie wiaduktu w Pszowie pisaliśmy w kwietniu.

- W zeszłym tygodniu zauważyliśmy, że coś w przedszkolu się dzieje. Dzieci wyglądały jak mali kominiarze. Parapety, generalnie wszystko było czarne jak smoła. Okna były otwarte. Okazało się, że wszystkie sale przedszkolne są zanieczyszczone oleistym pyłem przypominającym smołę - opowiadała dyrektor przedszkola nr 3, Irena Pierchała.

O sytuacji natychmiast zaalarmowano Wydział Ochrony Środowiska pszowskiego urzędu miasta, Sanepid oraz burmistrza Czesława Krzystałę. >> Pszów: pył gorszy od smogu <<

Burmistrz odwiedził tereny wskazane przez mieszkańców. Następnie o nadmiernym zapyleniu w rejonie byłej kopalni Anna poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

W czerwcu inspektorzy przeprowadzili badanie jakości powietrza za pomocą ambulansu pomiarowego. >> Pszów: specjalistyczny sprzęt zbada jakość powietrza <<

Badanie potwierdziło zanieczyszczenie

Badanie odbyło się między 6 a 26 czerwca w odległości ok.70 m. od składowiska węgla. Maksymalne stężenie jednogodzinne pyłu PM10 osiągnęło 114,9% wartości odniesienia. Maksymalne stężenie pyłu w okresie doby stanowiło 133% dopuszczalnego poziomu. Na 19 pomiarów stężeń dobowych odnotowano aż 6 przypadków przekroczenia dopuszczalnego poziomu. Niewiele brakowało do przekroczenia dopuszczalnego stężenia rocznego (93% normy).

Dla pełniejszej oceny uzyskanych wyników porównano je z wynikami z pobliskiej stacji monitoringu powietrza w Wodzisławiu Śl. przy ulicy Gałczyńskiego. Średnie stężenie pyłu wyniosło tam 23, 7 µg/m³ co oznacza, że w ambulansie było wyższe o 57%. Taki wynik wskazuje na istnienie w okolicy dodatkowego dużego źródła lub źródeł zapylenia powietrza.

Ponadto jednoznacznie stwierdzono, że największy napływ pyłu PM10 pochodzi od strony składowiska węgla, pomimo że częstość wiatrów wiejących z jego kierunku na ambulans była relatywnie niewielka.