Pszów: pył gorszy od smogu

- W zeszłym tygodniu we wtorek między 10:00 a 11:00 zauważyliśmy, że coś w przedszkolu się dzieje.
Dzieci wyglądały jak mali kominiarze. Parapety, generalnie wszystko było czarne jak smoła.
Okna były otwarte. Okazało się, że wszystkie sale przedszkolne są zanieczyszczone oleistym pyłem przypominającym smołę - opowiada dyrektor przedszkola nr 3, Irena Pierchała.

W środę sytuacja się powtórzyła. Dyrekcja placówki wprowadziła bezwzględny zakaz otwierania okien. Rodziców poinformowano, że mimo pięknej pogody ich dzieci nie zostaną wypuszczone na podwórko. O sytuacji placówka natychmiast zaalarmowała Wydział Ochrony Środowiska pszowskiego urzędu miasta, Sanepid oraz burmistrza Czesława Krzystałę.

Burmistrz odwiedził tereny wskazane przez mieszkańców. Następnie o nadmiernym zapyleniu w rejonie byłej kopalni Anna poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. 4 kwietnia odbyła się kontrola obszarów przy ul. Ks. P. Skwary i ul. W. Andersa. Oficjalne wyniki kontroli poznamy w najbliższym czasie.

Zdaniem Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach na terenach po byłej kopalni Anna działają dwie firmy, których działalność nie jest do końca zgodna z planem zagospodarowania tego terenu.

- Ruszyło także postępowanie administracyjne Burmistrza w sprawie składowania odpadów, o czym zostali już poinformowani właściciele nieruchomości. Burmistrz wystosował także wniosek do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w sprawie wszczęcia postępowania dotyczącego budowli ziemnej, na której zlokalizowano instalację do przerobu kopalin- czytamy w oficjalnym komunikacie pszowskiego urzędu miasta.

O sytuacji poinformowano również Komendę Powiatową Policji, Zarząd Dróg Wojewódzkich i Inspekcję Transportu Drogowego. Służby mają zapewnić kontrole ciężarówek na terenie wokół kopalni.

Mieszkańcy miasta są poruszeni. Nigdy wcześniej w mieście nie doszło do takiej sytuacji.

- Ten smog, z którym zmagamy się na co dzień to pikuś z tym, co było tutaj we wtorek. Pracuje w Pszowie 30 lat i nigdy w życiu, chociaż kopalnia Anna fedrowała non stop, nie było czegoś takiego, co zdarzyło się w miniony wtorek – dodaje dyrektor.