zamknij

Wiadomości

Radlin: czy Sokolnia będzie nosiła imię L. Blanika? Spór trwa

2011-10-21, Autor: igra
W Radlinie nie milkną echa po tym, jak Klub Gimnastyczny Radlin wystąpił do Rady Miasta z inicjatywą, by popularną w mieście Sokolnię nazwać imieniem Leszka Blanika. Sprawa budzi kontrowersje, bo ojciec olimpijczyka - Ludwik Blanik, jest prezesem klubu, a także radnym.

Reklama

Wszystko ma swój początek na Walnym Zebraniu Sprawozdawczym członków Klubu Gimnastycznego Radlin. Tam zrodziła się inicjatywa, by Sokolnia nosiła imię Leszka Blanika. Wśród prawie 50 osób padło bowiem stwierdzenie, że miasto nie wykorzystało w pełni jego sukcesu.

 

Niedługo później, w maju br. do burmistrza miasta, przewodniczącego Rady Miejskiej i radnych wpłynęło pismo z wnioskiem o nadanie obiektowi Sokolnia imienia złotego medalisty z Pekinu w gimnastyce sportowej Leszka Blanika. – Wychowanek naszego klubu w swojej długoletniej karierze sportowej może poszczycić się jako jedyny w całej historii tej dyscypliny zdobyciem złotego medalu igrzysk Olimpijskich w Pekinie i brązowego medalu w Sydney. Jest mistrzem świata i Europy, będąc wielokrotnym medalistą tych mistrzostw. Za zasługi dla sportu polskiego uhonorowany został m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Superczempionem za całokształt osiągnięć sportowych. W czasie swojej 23-letniej kariery promował nasz klub i miasto na arenach sportowych całego świata. […] Dla naszych zawodników jest wzorem do naśladowania. Jego wizerunek przypominał będzie, że ciężką pracą każdy może spełnić swoje marzenia zostania mistrzem – piszą w liście wice prezes klubu Alfred Kucharczyk i sekretarz Marian Kempny.

Tej inicjatywie sprzeciwia się trzech opozycyjnych radnych z Ruchu Demokracji Lokalnej. -  Stanowczo sprzeciwiamy się nadawaniu imion osób żyjących obiektom, których właścicielem jest miasto Radlin. Zarówno biografia, jak i życiorys osoby żyjącej nie są jeszcze zamknięte, co w przyszłości może stanowić poważny problem. W historii nieraz zdarzało się, że po pewnym czasie duma zamieniała się we wstyd. Rada Miasta Radlina przyjmując uchwałę o nadaniu imienia osoby żyjącej obiektowi miejskiemu, stworzy precedens na skalę całego kraju – mówi radny Andrzej Gaca.                                     

 

Jak dodaje, nigdzie nie praktykuje się, by obiektom nadawać imiona osób żyjących. Wymienia tu przykłady Warszawy czy Krakowa, gdzie radni ustalili, że obiektom nadawane będą imiona osób już nieżyjących i dopiero po upływie odpowiednio 5 lub 2 lat.

 

Stosownej uchwały brak

 

W Radlinie takiej uchwały, która regulowałaby zasady i procedury stosowane przy nadawaniu nazw dla ulic, placów i innych terenowych obiektów publicznych będących własnością miasta. – Dlatego Rada Miasta powinna w pierwszej kolejności podjąć uchwałę stanowiącą akt prawa miejscowego,  regulującą te kwestie, a następnie na jej podstawie podejmować uchwały o nadawaniu nazw obiektom – twierdzi opozycyjny radny.

 

Zdania w tej sprawie są jednak podzielone. Większość radnych uważa, że nadanie Sokolni imienia Leszka Blanika jest oczywiste. – Leszkowi jak najbardziej się to należy. Nawet teraz, gdy już w Radlinie nie mieszka angażuje się w nasze działania. Przyjeżdża na spotkania z młodzieżą i robi to zupełnie charytatywnie – mówi radna Gabriela Chromik.

 

Z kolei radna Gabriela Halamoda zaproponowała, by nadać uroczystościom odpowiedni charakter i połączyć je z większym jubileuszem, jakim jest np. XV-lecia istnienia miasta Radlina (rocznica przydana na 2012 rok).

 

Zaś radny Andrzej Likos proponował, by Leszkowi Blanikowi nadać honorowe obywatelstwo. A do sprawy nadania imienia Sokolni wrócić po przegłosowaniu stosownej uchwały regulującej kwestie nadania imion obiektom użyteczności publicznej.

 

Ostatecznie Komisja Spraw Społecznych zaopiniowała wniosek Klubu Gimnastycznego pozytywnie. Radni nad uchwałą w sprawie nadania imienia Sokolni głosować będą już w najbliższy wtorek, 25 października.

 

Sprawa budzi kontrowersje

 

Nie bez wpływu na temperaturę tych dyskusji jest fakt, że prezesem Klubu Gimnastycznego Radlin, radnym a także członkiem Komisji Społecznej jest ojciec Leszka Blanika. A także to, że sportowiec w ostatnich wyborach poparł kandydaturę Barbary Magiery. - Obiekt, który jest siedzibą klubu gimnastycznego, nosił od początku swego istnienia nazwę „Sokolnia” i w świadomości radlinian, od wielu pokoleń kojarzy się tylko z tą  nazwą. Fakt ten budzi duże wątpliwości natury etycznej i moralnej. Również, w związku z zaangażowaniem się przez Leszka Blanika, w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Rodzi się pytanie: czy nadanie Jego imienia obiektowi miejskiemu nie jest formą podziękowania za udzielone poparcie ? – pyta Andrzej Gaca.

 

Ludwik Blanik w tej sprawie nie chce się wypowiadać. – Nie mam nic do powiedzenia, aż do sesji Rady Miejskiej. Swoim podpisem nie sygnuje też żadnego z pism, które dotyczą tej sprawy.

 

Ostateczną decyzję podejmą radni. - Obawiałam się, że mogą być kontrowersje w związku z tym, że ojciec Leszka jest prezesem klubu. Zawsze jednak będzie ktoś przeciw i ktoś za. A czy sprawa ma podłoże polityczne? Nie sądzę. Pani burmistrz nie jest inicjatorką tego przedsięwzięcia. I z pewnością nie jest to forma zadośćuczynienia za poparcie w wyborach – konkluduje Gabriela Chromik.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1079