zamknij

Wiadomości

Rozbiórka to mniejsze zło – mówi przedsiębiorca gaszący hałdę w Rydułtowach (zdjęcia, wideo)

2017-03-21, Autor: Tomasz Raudner

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać, bo jest to działalność, która na pewno będzie sprawiała jakąś uciążliwość. Natomiast mając do wyboru dwa zła – mniejsze i większe – trzeba się na któreś zdecydować – mówi Eugeniusz Marcol, właściciel firmy Marbud, która wygrała przetarg na rozbiórkę zapożarowanej części hałdy sąsiadującej z Szarlotą.

Reklama

Od tygodni temat rozbiórki części hałdy sąsiadującej z Szarlotą związany z jej wewnętrznym zapaleniem, jest tematem numer jeden w Rydułtowach. Na alarm uderzyły władze Rydułtów tłumaczące, że wydobycie, wygaszenie i przewóz około 3,8 mln ton skały spowoduje trudne do wyobrażenia szkody dla zdrowia ludzkiego i środowiska. Mówi się o wzroście pylenia, o wzroście emisji szkodliwych gazów, co w terenie dotkniętym smogiem nie powinno w ogóle mieć miejsca.

Czytaj więcejHałda Szarlota płonie i musi być rozebrana

Jak dotąd nikt nie przedstawił tematu z punktu widzenia przedsiębiorcy, który na zlecenie Polskiej Grupy Górniczej rozbiórką hałdy się zajmuje. Jest to rybnicka spółka Marbud. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Jest to działalność, która na pewno będzie sprawiała jakąś uciążliwość. Natomiast mając do wyboru dwa zła – mniejsze i większe – trzeba się na któreś zdecydować – mówi Eugeniusz Marcol, właściciel firmy Marbud. Tłumaczy, że brak likwidacji ognisk pożarowych może skutkować przedostaniem się zapożarowania na pozostałe fragmenty hałdy. - Nie ma pewności, że ogień będzie migrował. Natomiast jest to bardziej prawdopodobne, niż to, że nie będzie migracji ognisk zapożarowania.

Wykopany rów oddziela część zapożarowaną od wolnej od ognisk. Część płonąca znajduje się po prawej stronie

Wrzosy to mylny trop?

Ludzki opór wzmaga pamięć o rozbiórce hałdy Wrzosy w Pszowie, na granicy z Radlinem. Ludzie pamiętają, jak sześć, siedem lat temu popiół padający z rozgrzebanych pożarzysk tworzył w ogródkach kilkucentymetrową warstwę. Rybnicki przedsiębiorca tłumaczy, że w przypadku Szarloty podobne skutki nie wystąpią. Wnikać to będzie z innej filozofii pracy. Firma zamierza stopniowo odkopywać zapożarowane pokłady, wygaszać i usuwać. Przerabiane mają być małe partie materiału. Dlatego też proces rozłożony jest w czasie aż do 2024 roku. Eugeniusz Marcol zwraca uwagę, że z palącej się hałdy cały czas ulatniają się związki węgla czy siarki. I to niezależnie od tego, czy są prowadzone prace na hałdzie. Emisja gazów i pyłów nie zwiększy się znacząco, o ile rozbiórka prowadzona będzie z głową.

To tylko pozornie sielski widok. Porośnięta trawą i drzewkami część hałdy skrywa ogniska pożaru, o czym świadczy dobywający się z różnych miejsc dym.

Inna filozofia

W przypadku hałdy pszowskiej podejście było diametralnie różne. Po pierwsze nie było szczęścia do wykonawców. Przez hałdę przewinęło się kilku przedsiębiorców i każdy zamiast myśleć o wygaszaniu zapalnych miejsc, nastawiał się na jak najszybszy zarobek. A zarabiało się na sprzedaży kruszywa. Firmy wydobywały łupki na masową skalę nie wygaszając jej regularnie, co potęgowało spalanie, tym samym emisję dymu, pyłu i smrodliwych gazów. Kolejne firmy likwidowały zapożarowania doraźnie, a nie rozwiązały tematu kompleksowo.

Żadnych skarg

Nawiasem mówiąc likwidacja ognisk zapożarowanych w sąsiedztwie Szarlocie prowadzona jest już od początku lutego. Prac na zewnątrz nie widać, ponieważ prowadzone są w wielkim kraterze. W związku z nimi jeszcze nikt nie poskarżył się na jakiekolwiek uciążliwości. Wystudzona skała odkładana jest obok Szarloty. - Próbujemy oddzielić część niepalącą się od zapożarowanej, aby jak najbardziej zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się ognisk. Prowadzimy stały monitoring temperatur, gazów – mówi przedsiębiorca.

Co z transportem?

Drugi z punktów spornych dotyczy zamiaru wywiezienia wystudzonej skały rydułtowskimi drogami. Władze Rydułtów przedstawiały wyliczenia, że średnio co sześć minut z kopalni ma wyjeżdżać ciężarówka załadowana kruszywem, bądź wjeżdżać po załadunek. Miasto obawia się, że doprowadzi to do korkowania się centrum Rydułtów. Dlatego cały czas burmistrz nie zgadza się na transport urobku z hałdy rydułtowskimi ulicami, a zgoda jest potrzebna do rozpoczęcia wywózki. Przeciwnie, władze miasta zabiegają, aby Polska Grupa Górnicza i firma Marbud zlikwidowały pożarzyska w sposób miało uciążliwy dla otoczenia, zostawiając wygaszoną skałę na miejscu.

Trzeba wywieźć

Eugeniusz Marcol tłumaczy, że nie sposób zlikwidować zapożarowania pozostawiając wydobytą skałę na terenie hałdy. Nie ma tam na to miejsca. - Przekładanie może mieć miejsce do pewnego czasu. Później się tym materiałem zasypie – mówi przedsiębiorca.

Mało tego - zapisy kontraktowe postawione firmie jeszcze przez Kompanię Węglową są jasne – materiał pożarowany należy wybierać, wystudzić i sprzedać, a część dochodu ma trafić do kopalni. Co więcej - kontrakt określa też ilości materiału odpadowego, który firma musi przerobić. Jeśli się z tego nie wywiąże, może być obciążona karami. - Gdyby ktoś przeliczył te ilości, to rzeczywiście mogłoby się okazać, że auta jeździłyby może nie co 6 minut, a co 10. Mogłoby to spowodować pewne zatory w mieście – zauważa Eugeniusz Marcol.

Ciężarówki dużo woziły

Przypomina jednak, że kiedy w latach 2015 i 2016 na hałdzie pracowała inna firma mająca zgodę na przetwarzanie odpadu w kruszywo, i transportowała następnie to kruszywo na zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny, to też w ciągu roku przewiozła około 150 tys. ton po drogach i nie wywołało to wielkich problemów na ulicach Rydułtów.

Problem zniknie sam?

Właściciel rybnickiej spółki zwraca uwagę, że być może wywóz materiału ze skały w ogóle nie wpłynie na płynność ruchu ulicznego. Stanie się tak, jeśli wejdzie w życie plan KWK ROW polegający na przewozie pod ziemią urobku z Rydułtów do zakładu przeróbczego kopalni Marcel. Po wdrożeniu tego planu problem z transportem „czarnego złota” zniknie. - Wówczas te 20-30 ciężarówek z materiałem z hałdy jeżdżące po ulicach w Rydułtowach nie powinno stanowić problemu – uważa Eugeniusz Marcol.

A może pociągiem

Czy w grę wchodzi transport kolejowy? Według przedsiębiorcy jak najbardziej tak, o ile odbiorca skały pochodzić będzie z daleka. W przypadku lokalnych odbiorców transport kolejowy przestaje się opłacać. Dlaczego? Stawka kolejowa za tonę, niezależnie od tego, czy w grę wchodzi przewóz na kilka czy kilkadziesiąt kilometrów, jest niemal taka sama. Po drugie zachodzi konieczność podwójnego załadunku. Z hałdy na auto i z auta do wagonu. Nie ma możliwości załadunku wagonów bezpośrednio z hałdy. Trzeba więc za podwójne ładowanie zapłacić. Skutkiem ubocznym zdublowanego ładowania jest większa uciążliwość dla mieszkańców, ponieważ przekładanie skały zwiększy pylenie.

Protesty i negocjacje

Kwestie sposobu ugaszenia hałdy i ewentualnego transportu kamienia są kośćmi niezgody między miastem a Polską Grupą Górniczą. Rozbiórce sprzeciwiają się też mieszkańcy. Około 2500 rydułtowian podpisało się pod protestem. O pomoc w rozwiązanie problemu poproszony został senator Adam Gawęda. W rozmowy zaangażowany jest też marszałek województwa, który wydał zgodę na rozbiórkę hałdy. Władze Rydułtów liczą, że marszałek zmieni swoją decyzję.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~Arteks 2017-03-21
    17:53:02

    10 14

    Na miejscu rydułtowian zablokowałbym drogi i wstrzymał planowaną rozbiórkę. Nie może być tak, że interes państwowej spółki jest ważniejszy od interesu obywatela. Inne sposoby na ugaszenie hałd są znane. Chociażby przykład hałdy w Łaziskach która została ugaszona, a obecnie jest atrakcją turystyczną i miejscem gdzie na niedzielne spacery chodzi wielu mieszkańców nie tylko z Łazisk. Sam tam byłem i mogę to zaświadczyć. Szarlota musi pozostać!

  • ~bagienko 2017-03-21
    18:08:46

    7 4

    Przecież wyraźnie pisze, że chodzi o kawałek hałdy koło Szarloty. Stożek zostanie nietknięty. Chyba że się zablokuje rozbiórkę to się całość zapali

  • ~Zbigniew Sowa 2017-03-22
    01:04:00

    9 2

    Słowo klucz " wybrać i sprzedać". A biznes będzie , budowa drogi Racibórz- Pszczyna . Ot cała tajemnica a reszta to ustawka między PGG a Marbudem . Na poczekaniu wymyśla się teorie o śmiertelnym zagrożeniu ze stronu hałdy. Brońcie swojego znaku rozpoznawczego , k widocznego będąc daleko za południowa granicą Polski

  • ~PimpaLesna 2017-03-22
    10:32:42

    9 5

    Halda w Ostravie plonie juz 100 lat i jakos nikomu nic sie nie stalo. Halda ta jest atrakcja turystyczna i sportowa. Czasami tylko podczas wzmozonej aktywnosci pozarowej wprowadzany jest zakaz wstepu. No ale tu jest Polska, tu liczy sie interes kolesi a nie jakas historia, tradycja, czy dobro spoleczenstwa.

  • ~PimpaLesna 2017-03-22
    12:45:45

    8 2

    Jeszcze jedno: ile semestrow geomechaniki, geochemii czy jakis nauk pokrewnych skonczyl pan przedsiebiorca ze robi z siebie specjaliste od likwidowania takich "zagrozen"?

  • ~cyklop 2017-03-22
    13:31:40

    5 9

    pimpa - czyli wolałabyś, żeby Szarlota rozgorała na dobre? Ogień, dym, atrakcja jak Wezuwiusz? I nie przeszkadza ci, że emituje do luftu tlenki węgla i siarki?

  • ~PimpaLesna 2017-03-22
    15:28:10

    8 2

    @cyklop - bredzisz jak typowy dyletant.

  • ~cyklop 2017-03-22
    16:49:32

    4 6

    Och pimpa, szkoda gadać. Jestes jak typowy polaczek, który zna sie lepiej na wszystkim, i każdą opinię łatwo podważa. Hałdę już w 2005 roku kazał wygasić starosta. Jakby wtedy Kompania Węglowa wykonała, co do niej należało, dziś nie byłoby tego problemu. Ale ty sobie dalej żyj w przeświadczeniu, że dziś ktoś rusza temat hałdy, bo jacyś kolesie chcą zarobić.

  • ~Zbigniew Sowa 2017-03-22
    18:24:22

    8 0

    Do PimpaLeśna ... masz rację... przedsiębiorca wypowiada się jak jakiś guru , wysokiej klasy ekspert od składowania skały płonnej , znawca zagadnień ochrony środowiska czy ekspert od gaszenia zaognionych hałd ... chciałbym poznać wykształcenie kierunkowe tego znawcy tematu likwidacji zapożarowania w hałdach kopalnianych. On raczej ma nosa do zarobienia kokosów na likwidacji hałdy przy jednoczesnym rozpoczęciu inwestycji drogowej Racibórz -Pszczyna

  • ~PimpaLesna 2017-03-23
    14:53:59

    4 1

    @cylkop - rozumiem ze jestes klakierem krolika i jego kolesi.

  • ~Zbigniew Sowa 2017-03-25
    01:11:53

    7 0

    Teraz już wiemy , że za wszystkim stoi przewodniczący ZZ Kadra przy KWK Rydułtowy -Anna, p. Marian Hlubek i on jest suflerem dla prezesa Marbudu. Hlubek jest równocześnie wiceprezesem , jednej ze spółek właściciela Marbudu.. Na Hlubku ciąży wyrok za wyłudzenie 300 tys. złotych z Kompanii Węglowej ( oddział KWK Rydułtowy-Anna).

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1039