Rzucił się z siekierą na ratowników medycznych z Rydułtów

Do zdarzenia doszło przed godziną 18.00. Pogotowie w Rydułtowach otrzymało zgłoszenie o kobiecie, która potrzebuje pomocy medycznej. - Służby otrzymały informacje od zgłaszającej, że jej siostra jest po alkoholu i właśnie straciła przytomność – mówi nam mł. asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji.

Na miejsce przyjechało pogotowie, które chciało zająć się kobietą. W tym czasie pojawił się 38-latek. Był pijany, zaczął awanturę. - Wzburzył się na widok ratowników, był wobec nich agresywny. Ratownicy medyczni poprosili go, by się uspokoił i odsunął podczas wykonywania czynności – dowiadujemy się od rzeczniczki rybnickiej policji.

Pijany agresor wszedł do budynku gospodarczego, wziął siekierę i zaczął grozić wszystkim wokół, że ich pozabija. - Naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego. W trakcie udzielania pomocy kopnął go w podudzie, uderzył też kilka razy w plecy. Zniszczył ponadto dwa telefony komórkowe ratowników – wylicza policjantka.

Informacje na temat ataku na ratowników potwierdza Sławomir Graboń, rzecznik prasowy Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim. - Na pomoc ruszył drugi ratownik, który pomógł w obezwładnieniu agresora. Chwilę później zjawili się funkcjonariusze Policji, którzy przejęli pijanego mężczyznę - opowiada.

Krewki 38-latek nie uspokoił się nawet wtedy, gdy na miejscu pojawiła się policja z Gaszowic. - Używał wulgarnych słów i znieważył policjantów. Im także groził śmiercią, że ich załatwi – słyszymy od mł. asp. Bogusławy Kobeszko.

Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty, został objęty dozorem policyjnym.