zamknij

Wiadomości

Są małżeństwem od 70 lat! Jaka jest recepta na taką miłość?

2019-02-20, Autor: ap

– Od początku wiedziałem, że Helena będzie moją wybranką na całe życie - mówi o swojej żonie Jerzy Krzystek. Małżeństwo obchodzi w tym roku 70. rocznicę ślubu. Co mówią o  życiu w Wodzisławiu i współczesnych związkach?

Reklama

– Czas szybko mija. Patrząc wstecz, mogę powiedzieć, że nasze wspólne życie było trudne, ale i ciekawe – mówi Helena Krzystek. – Staraliśmy się być silnymi, optymistycznie patrzeć na świat z wiarą, że będzie lepiej. Często powtarzałam mojemu małżonkowi: Juruś, wspólnie nawet pod najbardziej stromą górę wyciągniemy ten pełen życiowych bagaży wóz. I to się zawsze udawało – dodaje.

Małżonkowie poznali się w Siemianowicach, gdzie mieszkali, podczas spotkania u wspólnych znajomych. Do Wodzisławia Śląskiego przeprowadzili się w 1971 roku.

– Od początku wiedziałem, że Helena będzie moją wybranką na całe życie. Po roku narzeczeństwa zawarliśmy związek małżeński – wspomina Jerzy Krzystek. – Cieszymy się, że nadal możemy być razem. Jedno bez drugiego nie potrafi żyć. Możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji – dodaje.

Oboje pochodzą z rodzin o patriotycznych tradycjach. Oboje doświadczyli okrucieństwa wojny, traumatycznych przeżyć związanych z obozową rzeczywistością, przesłuchaniami. Wiedzą, z jakim poświęceniem wiązała się walka o wolność, o lepsze jutro. – Obawa o życie towarzyszyła nam każdego dnia. Nigdy nie mieliśmy pewności czy przeżyjemy, czy wychodząc z domu, do niego wrócimy – ze wzruszeniem opowiada pani Helena.

Wspomnienia wywołują w małżonkach wiele emocji, sprawiają też, że potrafią doceniać to, co mają, umieją znaleźć powody do radości w codziennych drobnostkach. Nade wszystko cenią sobie obecność najbliższych. – Jest nam tutaj dobrze, miasto pięknieje. Tak wiele się zmieniło. A pamiętam, przed blokiem błoto po kostki i mało estetyczne otoczenie – wspomina pani Helena.

Pan Jerzy pracował na kopalni 1 Maja, przeprowadzał też szkolenia dla górników. Wiele czasu poświęcał na działalność społeczną. Jubilatka z zaangażowaniem zajmowała się domem i opieką nad schorowaną matką.

Małżonkowie mają dwójkę dzieci: córkę Bronisławę i syna Sławomira, czworga wnucząt oraz sześciorga prawnucząt. – Mieszkamy blisko siebie, często się spotykamy. Rodzina jest przy nas. Mamy gdzie jeździć na wakacje – dodaje z uśmiechem jubilatka.

Jubilaci z sentymentem podkreślają, że mają okazję obserwować już czwarte pokolenie. – W zabieganiu młodzi ludzie nie dostrzegają tego, co stanowi fundament udanego związku. Nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie interesują się sobą nawzajem, a uwagę skupiają na rzeczach, które w naszym odczuciu na to nie zasługuję. A prawdziwe wartości, mądre życie ucieka – zauważają małżonkowie.

Z okazji siedemdziesiątej rocznicy ślubu gratulacje małżonkom złożyli prezydent miasta Mieczysław KiecaMirosława Meisel, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. My również gratulujemy wspanialego jubileuszu!

Oceń publikację: + 1 + 36 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuWodzislaw.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuWodzislaw.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuWodzislaw.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Wodzisławiu Śląskim i powiecie?




Oddanych głosów: 1076