Sanepid zamknął w Wodzisławiu sklep z dopalaczami

O tym, że w sklepie z upominkami na ulicy Krótkiej nielegalnie sprzedawane są dopalacze wiadomo było od kilku miesięcy. Nasz dziennikarz zorganizował prowokację i bez problemu dopalacze kupił >

 

Policja właściwie była bezradna. Współpracowała w tym zakresie m.in. z sanepidem, który dwukrotnie robił badania, ale w specyfikach nie znaleziono substancji zakazanych ustawowo.

W zeszłym tygodniu sklep udało się jednak zamknąć. – Znaleźliśmy substancje, których handel zakazany jest ustawowo. Na tej podstawie sklep został zamknięty – mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Wodzisławiu Barbara Orzechowska.

 

Właściciel lokal musiał zamknąć do czasu usunięcia substancji. – Nie mam wątpliwości, że niedługo na moim biurku znajdę pismo, by zezwolić na ponowne otwarcie sklepu z upominkami. Niestety w świetle prawa możemy go zamknąć tylko do czasu, gdy usunięta zostaną zakazane substancja – mówi Barbara Orzechowska.

 

I dodaje, że walka z dopalaczami, to jak zabawa w kotka i myszkę.