Smród i muchy – nie dokarmiać kotów na Osiedlu XXX-lecia w Wodzisławiu Śl. (foto, wideo)

Na problem zwraca uwagę radna Grażyna Pietyra. Zauważyła, że pewna pani przyjeżdża co pewien czas oplem vectrą w okolice sklepu SPAR na Osiedlu XXX-lecia, wyjmuje z bagażnika pojemniki z karmą, np. kawałkami mięsa w sosie, wykłada i odjeżdża.

Jedzenia jest bardzo dużo, psuje się na słońcu. Zbierają się muchy, unosi się smród. Pojemniki zbierają pracownicy Służb Komunalnych Miasta, a po kilku dniach sytuacja się powtarza.

9 sierpnia Grażyna Pietyra zamieściła apel w serwisie społecznościowym skierowany do karmicielki kotów, aby już tego nie robiła.

- Dziś rozmawiałam z mieszkanką pobliskiego domu, która mi powiedziała, że ta pani już się nie pojawiła. Więc być może apel zadziałał – mówi radna.

Jednocześnie zwraca uwagę, że dobrze by było, gdyby inni mieszkańcy dowiedzieli się, że nie należy samemu dokarmiać kotów. - Mamy panią, która jest zarejestrowana w urzędzie miasta i legalnie zajmuje się dokarmianiem bezpańskich kotów – mówi Grażyna Pietyra.

Ma na myśli panią, z którą można się np. skontaktować na Facebooku, gdzie prowadzi stronę Wodzisławskie bezpańskie koty. Wodzisławianka często apeluje o przekazywanie karmy dla miauczących bezdomnych czworonogów.

Czy Waszym zdaniem należy dokarmiać bezpańskie koty?