Straż pożarna: dlaczego przybywa fałszywych alarmów? W zeszłym roku było ich aż 77

W zeszłym roku fałszywych zgłoszeń w Wodzisławiu było 33, a w całym powiecie 77. To wzrost o 17 zgłoszeń w porównaniu z rokiem poprzednim i najwięcej w historii. Mówił o tym na ostatniej sesji rady miasta mł. bryg. Rafał Adamczyk, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Wodzisławiu. - Wzrost wynika z instalacji systemów przeciwpożarowych. Jest ich coraz więcej i mimo, że są nowoczesne, bywa że zdarzają się wadliwe. One są źródłem połowy fałszywych alarmów - wyjaśniał.

 

Wiele alarmów fałszywych to też zgłoszenia w dobrej wierze. - Ludzie zgłaszają, że zauważyli pożar, a na miejscu okazuje się, że nic się nie dzieje - mówił zastępca komendanta.

Jak zauważył, złośliwe alarmy stanowią niewielki odsetek. W zeszłym roku było ich w naszym mieście siedem. Dzwoniła najprawdopodobniej jedna osoba, znająca najwyraźniej specyfikę działania straży pożarnej. - Za każdym razem dzwonił na innej służbie, do innego dyżurnego. Zebraliśmy bogatą dokumentację, mam nadzieję, że zajmą się tym odpowiednie służby - mówił mł. bryg. Rafał Adamczyk. 

 

W sumie strażacy ugasili w ubiegłym roku 158 pożarów i interweniowali 214 razy w przypadku miejscowych zagrożeń.