Sytuacja jest dramatyczna – mówią wyczerpani strażacy

W związku z sytuacją meteorologiczną straż pożarna w województwie śląskim interweniowała ponad 600 razy. Najwięcej interwencji było w powiecie wodzisławskim.

Na pytanie jak wygląda sytuacja w naszym powiecie po wczorajszej ulewie wodzisławscy strażacy odpowiadają krótko – jest dramatycznie.

Przez całą nocą odebrali ponad 500 zgłoszeń od mieszkańców.

- Realizujemy je na bieżąco. Ciągle jednak wpływają też nowe, sytuacja jest bardzo dynamiczna.

Do tej pory udało się przeprowadzić ponad 300 interwencji. Aktualnie zastępy strażaków mają chwilę przerwy na odpoczynek, za chwilę jednak działania znów będą kontynuowane.

Jak się dowiedzieliśmy najgorsza sytuacja jest w Rydułtowach, Lubomi, Rogowie i Radlinie. Wiele domów zostało zniszczonych, posesje i ulice znajdują się pod wodą.

W Wodzisławiu Śląskim, Rydułtowach i Lubomi wystąpiły też przerwy w dostawie energii elektrycznej. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach przewidywany termin usunięcia awarii to godzina 12.00.

Przypomnijmy, że starosta wodzisławski podjął wczoraj decyzję o ogłoszeniu alarmu przeciwpowodziowego na terenie całego powiatu.

Na Facebooku tuWodzisław.pl zasypaliście nas swoimi relacjami z podtopień w powiecie<<<

AKTUALIZACJA godz. 9.00

Jak podaje Urząd Miasta w Radlinie, nadmiar wody został w większości na terenach zielonych, tuż przy płynących ciekach (jak na Rydułtowskiej, Napierskiego czy Młyńskiej).

W centrum najgorzej było w okolicy pl. Radlińskich Olimpijczyków, Sportowej czy na Parku im. Zarzeckiego.

- W większości przypadków dobrze zadziałała kanalizacja deszczowa, sprawnie i skutecznie reagowały też służby, z naszymi ochotnikami z OSP na czele - zapewnia Marek Gajda, rzecznik prasowy radlińskiego magistratu.

godz. 10.00

Prezydent Mieczysław Kieca wraz z pracownikami jest w Zawadzie. To dzielnica Wodzisławia Śląskiego, która zdecydowanie najbardziej ucierpiała w mieście.

Straty są ogromne, na ulicach i posesjach utworzył się rozlewiska. Zniszczone zostało boisko, gdzie osunęła się skarpa, szkółka ogrodnicza przy ulicy Młodzieżowej, ucierpiało też mini zoo. Dziś na miejscu był prezydent Mieczysław Kieca wraz z pracownikami.

- Staramy się pomóc w każdy możliwy sposób - deklaruje.

>>zobacz fotogalerię: Wodzisław: najgorsza sytuacja w Zawadzie